Nie rozumiem dlaczego ?

A czym się ten wicestarosta niby zajmuje, bo ja nie wiem? Niezła fucha.

Prawda, prawda a tydzień wcześniej Krycha pójdzie siedzieć. Jak nic.

Przecież żeby pracować na określonym stanowisku to trzeba mieć odpowiednie kompetencje i praktykę. Działacze partyjni przeważnie takowych nie posiadają. Jak się prześledzi "kariery zawodowe" większości z nich i to już od szczebla rządowego, to całe życie są tylko dyrektorami i prezesami i to w sektorach, które nie mających ze sobą żadnego związku. Wiadomo, dyrektor ma brać kasę, a od pracy są pracownicy.

Też miałam kiedyś takiego kierownika. Był politologiem, a "kierował" wydziałem inwestycji i rozwoju. Zdawał sobie sprawę ze swojej niekompetencji i był strasznie na tym punkcie zakompleksiony, co kompensował sobie terroryzowaniem podwładnych. Wydawał np. jakieś polecenie i nie mając pojęcia ile czasu może zająć jego wykonanie oczekiwał, że pracownik zrobi to w ciągu np. 2 godzin, a tak naprawdę pracownik był w stanie zrobić to w ciągu 8 godz. Żadne tłumaczenia nie pomagały. Ciągle siedzieliśmy po godzinach aby spełnić jego oczekiwania - oczywiście za darmo. Zaczęły się problemy ze zdrowiem. Zwolnienia lekarskie, także od psychiatrów. A potem jedna koleżanka, po tym jak po awanturze z kierownikiem zasłabła i zabrało ją z pracy pogotowie, zwolniła się z pracy. Oczywiście nikogo nie zatrudnili na jej miejsce, a zadania rozdzielili na pozostałe dwie osoby. Kierownik stwierdził, że to będzie duża oszczędność dla urzędu. To już było nie do ogarnięcia. Dopiero wtedy burmistrz "wpadł na pomysł" aby jednak wymienić kierownika.

Jeśli rusycystka może pracować na stanowisku dyrektora departamentu komunikacji i promocji NBP i zarabiać 65 tys. miesięcznie, to dlaczego rolnik nie może być szefem wydziału oświaty czy komunikacji w jakimś powiecie ;-) ;-) ;-)

Wiem coś o tym. Frustracja jest ogromna, gdy odwalasz całą robotę, a zarabiasz połowę tego co twój kierownik, który nie bardzo nawet wie czym się wydział zajmuje. W dodatku nie możesz go o nic zapytać, bo na niczym się nie zna. A w razie jakichś problemów zwala winę na swoich pracowników.

Niczego nowego nie odkryłeś.

Zakres obowiązków to jedno, ich wykonywanie to drugie, a ponoszenie odpowiedzialności za ich należyte wykonanie to trzecie. Nie oszukujmy się, w urzędach państwowych czy samorządowych stanowiska (szczególnie kierownicze) są obsadzane z klucza partyjnego. Kompetencje nie mają tu większego znaczenia, szczególnie przy stanowiskach kierowniczych. Chyba wszyscy wiedzą, że tak naprawdę całą robotę odwalają pracownicy najniższego szczebla, czyli ci co najmniej zarabiają, a kierownicy tylko "nadzorują" pracę swojego wydziału. Wystarczy sprawdzić z jakiej partii jest wójt, burmistrz czy starosta i porównać ilu pracowników w urzędzie jest członkami tej samej partii i wszystko jasne. Przed wyjazdem z tego chorego kraju pracowałem przez kilkanaście lat w jednym ze starostw powiatowych. Był tam pewien kolega o wykształceniu wyższym rolniczym, który pracował w wydziale geodezji. Kiedy starostą został jego kolega osobisty i partyjny, kolega ten nagle awansował na kierownika wydziału oświaty. Ponieważ praca mu tam nie bardzo odpowiadała, a wybujała ambicja nie pozwalała wrócić na stanowisko szeregowego pracownika, po kilku latach został przeniesiony na stanowisko kierownika wydziału organizacyjno - administracyjnego. Po kolejnych kilku latach (starostą nadal był jego kumpel) został przeniesiony na stanowisko kierownika wydziału komunikacji. Wszystko to z wykształceniem rolniczym. Człowiek renesansu po prostu ;-) Tak, że ostrożnie z tymi kompetencjami, bo tak naprawdę liczą się jedynie układy.

Nie wiem do kogo piszesz? Jeśli do mnie, to doskonale wiem kto jest właścicielem ZUKu i że działalność spółki podlega pod K.s.h. Odpisałem tylko człowiekowi który pytał o to „kto jest przełożonym prezesa zuku”

może najpierw zapoznaj się z zakresem obowiązków poszczególnych osób, a potem wydawaj opinie

Od razu widać, że nie wiesz o czym piszesz. Wyjaśnij na jakiej podstawie powiat może zlikwidować powiatowy urząd pracy? Tak samo nie może zlikwidować komendy powiatowej policji czy komendy powiatowej PSP.

Jak się czyta niektóre wypowiedzi, to rzeczywiście człowiek nie ma już wątpliwości dlaczego tak łatwo manipulować niektórymi ludźmi. "Ciemny lud wszystko kupi" jak mawia pewien pan. Zakład Usług Komunalnych w Parczewie jest co prawda spółką z o.o. ale jest też jednostką organizacyjną Gminy Parczew. https://umparczew.bip.lubelskie.pl/index.php?page=2&id=65&tryb= Czyli jest to gminna spółka z o.o. ze 100% udziałem Gminy Parczew. Przecież dochody i wydatki na gospodarkę komunalną, w tym również gospodarkę odpadami są zaplanowane w uchwale budżetowej rady miejskiej w Parczewie.. Jest to więc spółka całkowicie kontrolowana przez miasto https://umparczew.bip.lubelskie.pl/upload/pliki//1Uchwala_Nr_III-13-2018.pdf Poza tym powiat nie ma jakiejkolwiek "władzy" nad gminami wchodzącymi w jego skład. Samorządy gminne i powiatowe są od siebie całkowicie niezależne. Wszystko to można znaleźć w internecie. Nie wiem dlaczego ludzie tego nie robią tylko wypisują brednie na forum.

Taki "fakt" a faktów nie zna i pisze bzdury.

Każdy zastępca to figurant. Ma kupę kasy a odpowiedzialności zero.

Miasto Parczew rzeczywiście leży w powiecie parczewskim. Jednak ZUK podlega pod miasto, a nie pod powiat. zatem prezes ZUK, księgowa i inni pracownicy również podlegają pod burmistrza Parczewa i tam kierujcie swoje żale, bo starosta nie ma wpływu na ich wynagrodzenia. Trudno uwierzyć, że na tym forum wypowiadają się takie kołki nie mające bladego pojęcia o świecie.

Cieśliński człowiekiem roku? Ten miłośnik nastolatek i "wierny" mąż? No bez jaj

Na tym forum piszą dzieci z przedszkola czy co? np. pytanie "A kto jest przełożonym prezesa zuku?" Nie mają pojęcia że ZUK to spółka z o.o. ?

Tak, na pewno drużyna pierścienia z przystawką zgotowaliby raj na ziemi, nie tylko w powiecie ale w całym województwie...

Gonić pisobolszewików do Putina bo podobnie rządzą i wkrótce będą siedzieć!!!

Zapewne ci z pisu?

Nawet Radni to powtarzają, wiele można by było zrobić ale nie z tym Starostą. Więc co jest na rzecz? Ludzie, ludzie zróbcie coś!!!<br> PiS już nam pokazał, he he!!!

A kto jest przełożonym prezesa zuku?

No to czekamy na ten raj, dosłownie i w przenośni.

Nikt nikomu nie dogodzi, a tym bardziej temu co tu smrodzi !!!

Powiat ma mniej pieniędzy, nie ma wpływów z podatków. Jak teraz dojdą podwyżki za podatki, wodę i ścieki to dopiero do niektórych dotrą pewne sprawy.

A miasto jest w innym powiecie?

A właśnie że PiS zatriumfuje w Powiecie, a Maśluch musi odejść z urzędu. Będzie odwołany jak nic i to przed końcem oddania ronda.

Gdyby rządził pis to by było wspaniale, nieprawdaż? Ale nie rządzi i nie będzie i czas się z tym pogodzić.

Krytyka powiatu niestety jest zasadna. Ciężko coś dobrego tam znaleźć. Niekompetencja przeplata się z arogancją szefa Powiatu. Powiat nic nie robi, bo nigdy nie ma kasy. Ile rzeczy zaniedbanych, ile nie zrobionych. Aż żal dupę ściska jak się słyszy po cichu rzeczy o powiecie. A nowy zastępca - figurant. Ech szkoda słów. Stary układ wiecznie żywy.

Zuk chyba nie podlega pod powiat tylko miasto?

Może zlikwidowac funkcję prezesa zuku, podwyżki o ktorych nikt nie informuje, pobieranie opłat za oczyszczenie wody, woda jak błoto plus pensja prezesa i księgowej prawie jak prezydenta, a sprowadza się do partyjnych interesów . Może czas szukac oszczędności.

Trzeba było startować samemu i pokazać wszystkim jak się efektywnie zarządza powiatem a nie teraz bawić się w krytykanctwo.

Zlikwidować urzad pracy i będzie milion oszczędności :-)

Powiat jest słaby - bo nie ma tam ludzi z wizją i merytorycznie mocnych. Tylko pseudo przywódca Maśluch. Który potrafi tylko mówić nie i nie da rady. Wydawać każdy potrafi, ale zadbać o to - co i kiedy? albo fundusz pozyskać to już lipa. Zlikwidować Urząd Pracy na korzyść szpitala czy choćby PCPR czy poradni.