W jednym z wywiadów Gardias potwierdziła, że otrzymała kiedyś propozycję pracy jako dziennikarz polityczny w kanale informacyjnym, jednak niemal bez zastanowienia odrzuciła ją. Zdaniem pogodynki takie stanowisko to niełatwe zadanie, bo oprócz solidnego warsztatu zawodowego, trzeba mieć silny charakter tak, by mimo wszystko zachować obiektywizm i nie ulec naciskom żadnej partii. Prezenterka podkreśla, że jeśli chodzi o pracę, to na razie nie planuje żadnych zmian.
– Bardzo lubię zawód, który wykonuję, i miejsce, w którym jestem. Bycie prezenterem pogody pozwala mi też na robienie tysiąca różnych rzeczy – bycie reporterem w TVN24, bycie reporterem na żywo w „Dzień Dobry TVN” nie tylko przy okazji prognozy pogody. To w zupełności mi wystarczy, ale oczywiście jeżeli byłyby jakieś fajne propozycje dodatkowej pracy, to rozpatrzę – mówi agencji Newseria Dorota Gardias, prezenterka pogody.
Gardias szczególnie miło wspomina swoje relacje z tegorocznego Święta Wojska Polskiego. Mogła wtedy bowiem odsłonić widzom kulisy codziennej pracy żołnierzy i przekazać sporo ciekawostek dotyczących sprzętu używanego przez armię.
– Za mundurem panny sznurem – to się sprawdza. Faktycznie to była niezwykła przygoda, właśnie wtedy robiłam relacje na żywo dla TVN24, zapowiadałam też prognozę pogody, ale okazało się, że radzę sobie w tej roli całkiem nieźle i jakoś dziwnie wszystkie drzwi otwierały się przede mną i moim operatorem, i nawet wpuścili nas do czołgu – mówi Dorota Gardias.
Gardias jest również uczestniczką reality show „Azja Express” i od września widzowie znów będą mogli oglądać jej zmagania związane z podróżowaniem przez Azję.
– Planów jest dużo, nie wszystkie mogę zdradzać oczywiście – dodaje Dorota Gardias.