Leszek Stanek: W pewnych aspektach jestem podobny do Edyty Górniak. Też notorycznie zapominam tekstów

Opublikowano:
Autor:

Leszek Stanek: W pewnych aspektach jestem podobny do Edyty Górniak. Też notorycznie zapominam tekstów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Mam duszę performera – twierdzi artysta. Zapewnia, że nie pozwoli się zaszufladkować i dalej będzie się rozwijać w wielu dziedzinach sztuki, m.in. tańcu, muzyce i aktorstwie. Podkreśla też, że różnorakie umiejętności pozwalają mu łatwo improwizować na scenie, np. kiedy podczas koncertu zapomni tekst utworu.

Leszek Stanek ukończył Szkołę Wokalno-Baletową w Gliwicach, a karierę sceniczną zaczynał w miejscowym Teatrze Muzycznym oraz Śląskim Teatrze Tańca, z którym związany jest do dziś. Grał w kilku popularnych serialach telewizyjnych, m.in. w „Tancerzach” i „Przyjaciółkach”, a od 2015 roku rozwija karierę muzyczną. Do tej pory wydał dwa dobrze przyjęte single promujące płytę, która ma się ukazać wiosną 2018 roku. Twierdzi, że ma duszę performera i nie zamierza rezygnować z żadnej formy rozwoju artystycznego.

Są to drogi interesujące mnie od zawsze, taniec i praca z ciałem. Dla mnie to integralne części bycia artystą, ponieważ aktor powinien umieć śpiewać i się ruszać, tak samo tancerzowi nie wystarczy niewerbalny przekaz ciała – mówi Leszek Stanek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Artysta podkreśla, że wielokrotnie w spektaklach przygotowywanych ze Śląskim Teatrem Tańca czy Teatrem Tańca Fizycznego musiał pełnić rolę zarówno aktora, jak i tancerza. Jego życie zawodowe od początku związane jest z wieloma dziedzinami sztuki i w tym kierunku Stanek zamierza nadal się rozwijać. Zaznacza też, że dzięki różnorodności artystycznej zdobył umiejętność improwizacji, która często pomaga mu w pracy na scenie.

– Jestem podobny w pewnych aspektach do Edyty Górniak, też notorycznie zapominam tekstów, tak emocjonalnie wczuwam się w pewne sytuacje, muzykę i publiczność, że czasami po prostu mam czarną dziurę – dzięki umiejętności improwizacji często wymyślam teksty na poczekaniu – mówi Leszek Stanek.

Aktor i wokalista podkreśla, że w środowiskach twórczych panuje tendencja do szufladkowania ludzi i przypisywania ich do jednej, konkretnej dziedziny sztuki. Zdaniem Leszka Stanka człowiek musi się jasno określić jako tancerz, wokalista lub aktor. Problemy spotykają go także, gdy chce uczestniczyć w warsztatach np. aktorskich. Często spotyka go odmowa, zdaniem organizatorów zajęcia nie są bowiem przeznaczone dla profesjonalistów. W ten sposób wielu artystom odbiera się możliwość dalszego rozwoju. 

– Za każdym razem, gdy dziennikarze pytają mnie, kim właściwie jestem, odpowiadam, że po pierwsze staram się być sobą, a po drugie jestem artystą i wykorzystuję różne dziedziny w sztuce, którą uprawiam, i jestem z tego dumny – mówi Leszek Stanek.

Artysta nie chce oceniać, czy jego starania przynoszą satysfakcjonujące efekty, to pozostawia bowiem publiczności. Jest jednak dumny ze swojego dotychczasowego dorobku artystycznego. Ma świadomość ogromu pracy, którą jeszcze musi wykonać, chce się jednak stale rozwijać i kontynuować dotychczasową drogę twórczą.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE