Wojciech Modest Amaro chętnie angażuje się w działalność charytatywną. Wiosną ubiegłego roku spełnił marzenie 12-letniego Filipa, podopiecznego Fundacji Mam Marzenie, którego zaprosił na obiad do swojej restauracji. W grudniu natomiast pomagał w przygotowaniu wigilii dla bezdomnych w warszawskim klasztorze ojców kapucynów. Obecnie, wraz z grupą znajomych, zakłada własną fundację o nazwie Nowe Życie. Organizacja czeka na wpis do Krajowego Rejestru Sądowego, jego założyciele już jednak planują pierwsze projekty dobroczynne.
– Za wcześnie, żeby o tym mówić i się przechwalać, raczej w ciszy będziemy pracować i działać w tym kierunku, który sobie założyliśmy – mówi Wojciech Modest Amaro agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Fundacja Nowe Życie ma przede wszystkim pomagać osobom bezdomnym oraz młodzieży. Wojciech Modest Amaro chce wspierać młodych ludzi w odkrywaniu swoich talentów i realizowaniu ich. Zdaniem restauratora wiele osób ze względu na sytuację rodzinną, brak środków finansowych czy zdarzenia losowe nie jest w stanie odkryć drzemiących w nich zdolności.
– Jest cała masa młodych ludzi, którzy nigdy nie dostaną szansy, żadna lupa nie wyciągnie z ich przestrzeni, z ich środowiska. A chodzi o to, żeby te złożone w nas dary i talenty w jakiś sposób próbować przynieść na powierzchnię, dać komuś szansę, dać właśnie nowe życie – mówi Wojciech Modest Amaro.
Restaurator chce wspierać młodych ludzi dwojako. Przede wszystkim ma nadzieję, że pomoc fundacji stanie się bodźcem do działania dla jej podopiecznych, trampoliną do odkrycia swoich talentów i możliwości, a co za tym idzie – do sukcesu zawodowego. Juror programu „Top Chef” chce ponadto przekazać młodzieży wartości chrześcijańskie, a także pokazać, że wiara w Boga nie jest powodem do wstydu, może natomiast stanowić ogromne wsparcie w codziennym życiu. Jego zdaniem prawidłowe używanie swoich zdolności to istotna część dobrego, zgodnego z chrześcijańskimi wartościami życia.
– Jeśli wierzymy, że zostaliśmy obdarowani pewnymi talentami, to przypowieść o talentach od razu przychodzi do głowy, że każdy z nas otrzymał właśnie jakieś dary, talenty i zostaniemy odpytani również z tego, jak nimi dysponowaliśmy – mówi Wojciech Modest Amaro.
Sam restaurator również stara się jak najpełniej wykorzystywać swoje talenty. Część z nich zamierza spożytkować w ramach fundacji, pomagając uzdolnionej młodzieży. Mimo ogromnego sukcesu zawodowego nie zamierza też zrezygnować z osiągania kolejnych celów – praca jego zdaniem kształtuje charakter człowieka, zapewnia mu szacunek innych, a także jest realizacją boskich nakazów.
– Mam kilka pomysłów i planów, mam kilka celów do osiągnięcia, ale one już nie są takimi za wszelką cenę, po trupach, po szczęściu rodziny, po wyrzeczeniach, tylko z umiarem, z Panem Bogiem zupełnie inaczej idzie się przez życie – mówi Wojciech Modest Amaro.