W niedzielę (16 stycznia) policja dowiedziała się, że mieszkaniec Białej Podlaskiej ujął mężczyznę, który chciał ukraść należący do niego samochód osobowy marki Opel. Wartość samochodu została wyceniona przez właściciela na ok. 3 tys. zł.
- Zgłaszający oświadczył, że po godzinie 17.00, gdy w rejonie garaży naprawiał swój samochód, podszedł do niego nieznajomy mężczyzna. Interesowało go czy auto jest na sprzedaż oraz szczegóły techniczne dotyczące samochodu. Nieznajomy twierdził rónież, że musi natychmiast kupić samochód - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej. - Choć pokrzywdzony zaprzeczył, by zamierzał sprzedać swoje auto mężczyzna nadal był nim zainteresowany. Nagle wsiadł do otwartego opla, przekręcił kluczyk w stacyjce i włączył bieg próbując odjechać.
Samochód zgasł po przejechaniu 0,5 metra z uwagi na zaciągnięty hamulec ręczny. Pokrzywdzony wyjął kluczyk ze stacyjki, a nieznajomy odszedł z miejsca zdarzenia. Gdy do pokrzywdzonego dotarło, że nienzjaomy usiłował ukraść jego auto postanowił go odnaleźć. Ujął go na ul. Brzegowej i czekał na przyjazdu policji.
Mężczyzną, który próbował ukraść samochód okazał się 35-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Usłyszał już zarzuty i będzie odpowiadał w warunkach recydywy, bo w ostatnim czasie odbywał karę za podobne przestępstwo. Za popełniony czyn grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a w przypadku czynu popełnionego w recydywie może zostać zwiększona o połowę.
Komentarze (0)