W czwartek (30 czerwca) na policję zgłosiła się mieszkanka Białej Podlaskiej, która padła ofiarą oszustów. Poinformowała, że w kwietniu znalazła na portalu społecznościowym informację dotyczącą szybkiego zysku w związku z inwestowaniem w kryptowalutę. Była zainteresowana inwestowaniem pieniędzy w ten właśnie sposób, więc pozostawiła w aplikacji swoje dane kontaktowe.
- Tego samego dnia zadzwonił do niej nieznajomy mężczyzna twierdząc, że będzie jego doradcą inwestycyjnym. Działając za jego namową pokrzywdzona zainstalowała na swoim telefonie program do zdalnej obsługi tego urządzenia. Miał on służyć, jak twierdził fałszywy doradca, szybszemu porozumiewaniu się podczas inwestycji. Dodał, że kobieta w każdej chwili będzie mogła zablokować mu podgląd do telefonu, jednak kiedy aplikacja do zdalnej obsługi nie działa to wówczas on nie zarabia - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Fałszywy doradca namówił kobietę na założenie konta bankowego w aplikacji i przelanie na podane przez niego konto tysiąca złotych. Potem wielokrotnie kontaktował się z pokrzywdzoną udostępniając jej dane, z których wynikało, że zarabia niewielkie kwoty.
- Niestety kobieta dokonywała kolejnych wpłat na zakup kryptowaluty. Gdy pokrzywdzona miała otrzymać środki z wypracowanego już zysku pojawiały się „trudności” i konieczność kolejnych opłat związanych między innymi z podatkiem czy należnością za usługę dla brokera. Miało to wynikać z faktu, iż przelewem na konto kobiety- który w efekcie nie został zrealizowany- zainteresowała się instytucja zajmująca się przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy - dodaje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Kobieta wierząc rozmówcy wpłaciła również część pojawiających się „nowych opłat”. W efekcie działalności straciła gotówkę w kwocie ponad 100 tysięcy złotych. Teraz oszustów szukają bialscy funkcjonariusze.
Komentarze (0)