W piątek (7 stycznia) rano policjanci dowiedzieli się o wybuchu gazu w jednym z mieszkań w Białej Podlaskiej. W wyniku eksplozji ucierpiały dwie osoby przebywające w mieszkaniu.
Funkcjonariusze ustalili, że ok. godzinę przed zdarzeniem, 67-latek samodzielnie montował butlę gazową. Do eksplozji doszło, w trakcie uruchamiania kuchenki przez partnerkę mężczyzny. Wybuch uszkodził drzwi wewnętrzne, okna, fragmenty ścian mieszkania i drzwi wejściowe innych mieszkań znajdujących się na tej samej klatce schodowej. Nie było konieczności ewakuacji pozostałych mieszkańców. Ale na czas wykonania czynności jak też sprawdzenia budynku opuścili go. Wszyscy mieszkańcy otrzymali też od władz miasta propozycję pomocy lokalowej.
- Z ustaleń inspektora nadzoru budowlanego wykonującego czynności na miejscu zdarzenia wynikało, że wybuch nie spowodował naruszenia konstrukcji budynku. Jedynym mieszkaniem, które obecnie nie może być użytkowane jest lokal w którym doszło do eksplozji, dlatego po wykonaniu czynności przez będące na miejscu służby ratunkowe, pozostali mieszkańcy bloku mogli powrócić do swoich mieszkań - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Komentarze (0)