Pod koniec listopada ubiegłego roku, policjanci dowiedzieli się o oszustwie internetowym na szkodę mieszkanki gminy Biała Podlaska. Pokrzywodzona twierdziła, że w połowie miesiąca za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych zamówiła telefon komórkowy o wartości 1700 złotych, który miał być dla jej córki.
Po kilku dniach od wykonania przelewu na wskazane konto skontaktowała się z nią sprzedająca. Powiedziała, że paczka przez pomyłkę pracownika poczty, nie została jeszcze wysłana. Dlatego zaproponowała wysłanie droższego telefonu, ale pokrzywdzona musiałaby dopłacić 500 złotych. Zgłaszająca odmówiła i kontakt ze sprzedającą, urwał się. Nie przesłała telefonu, nie zwróciła wpłaconej gotówki i nie odpowiadała również na wysyłane wiadomości.
- Wówczas pokrzywdzona zgłosiła przestępstwo organom ścigania. Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą bialskiej komendy. Funkcjonariusze ustalili personalia kobiety podejrzewanej o udział w transakcji. Okazało się, że jest to 24-letnia mieszkanka Polic. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jej zarzutu - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podaskiej.
24-latka powiedziała policjantom, że wystawiała ogłoszenie dotyczące sprzedaży telefonu, jednak swój aparat sprzedała. Kolejną transakcję tłumaczyła zdublowaniem przez kogoś jej konta na portalu społecznościowym. O jej losie zadecyduje sąd. Oszustwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)