W sobotę (28 maja) dyżurny komisariatu w Wisznicach został poinformowany o kradzieży samochodu bmw z posesji. Auto było niezamknięte, a kluczyki znajdowały się w stacyjce.
- Mundurowi ustalili personalia mężczyzny podejrzewanego o dokonanie przestępstwa. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec gminy Łomazy. W trakcie ustalania miejsca jego przebywania policjanci w kompleksie leśnym odnaleźli skradziony pojazd. Zatrzymany również został paser, który pomagał sprawcy w jego ukryciu – 28 letni mieszkaniec gminy Tuczna - informuje podinspektor Beata Miszczuk z KMP w Białej Podlaskiej.
Zatrzymany tłumaczył, że nie chciał ukraść samochodu, a tylko go "pożyczyć”, żeby wyciągnąć swoje auto, którym wcześniej wjechał do rowu. Po kradzieży mężczyzna ze swoim kolegą jeździł nim do czasu, aż zabrakło paliwa. Potem usunęli tablice rejestracyjne i ukryli bmw. Ostatecznie auto wróciło do właściciela.
Za kradzież w celu przywłaszczenia oraz za udzielanie pomocy w ukryciu skradzionego mienia mężczyznom grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni za swoje zachowania odpowiedzą przed sądem.
Komentarze (0)