W piątek (23 września) do bialskiej komendy zgłosił się pracownik firmy działającej na terenie powiatu bialskiego.
- Mężczyzna złożył zawiadomienie z którego wynikało, że nieznany sprawca zatankował kilkaset litrów paliwa na jednej z bialskich stacji, używając do tego karty firmowej przeznaczonej do tankowania bezgotówkowego. Zgłaszający podejrzewał, że może mieć z tym związek jeden z pracowników firmy - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Policja zebrała w sprawie materiał dowodowy, który pozwolił potwierdzić personalia mężczyzny podejrzanego o udział w sprawie. Okazało się, że jest to 34-letni mieszkaniec gminy Zalesie.
- W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze ustalili, że sprawca wciągnął do procederu 38-letniego mieszkańca tej samej gminy. Drugi ze sprawców po otrzymaniu karty wraz z pinem tankował paliwo, po czym zwracał kartę pracownikowi - dodaje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla. - Proceder trwał od marca br., a sprawcy zatankowali ponad 6 tysięcy litrów paliwa. Straty oszacowane zostały na kwotę niemal 50 tysięcy złotych. W trakcie prowadzonych czynności policjanci odzyskali niemal 3 tysiące litrów oleju napędowego.
CZYTAJ TAKŻE: Biała Podlaska: Ukradziono sprzęt warty 180 tys. zł. Policja zatrzymała kolejnego podejrzanego
34-latek i jego znajomy zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Usłyszeli już zarzuty. Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli od nich pieniądze w kwocie 22 tys. zł. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności
Komentarze (0)