O dyrektywie metanowej
Jednym z tematów rozmów była dyrektywa metanowa, czyli drastyczne limity emisji metanu przez kopalnie, nad którymi pracuje Parlament Europejski. Doprowadziłyby one do zamknięcia większości polskich kopalń.
- Tutaj ogromna rola naszych wszystkich polskich europarlamentarzystów, bo wiemy że samymi głosami naszych parlamentarzystów prawicy nie jesteśmy w stanie tego dokumentu [rozporządzenia w sprawie dyrektywy metanowej] zablokować – podkreślała minister Moskwa w Bogdance.
W czasie dzisiejszego briefingu na terenie lubelskiej kopalni Anna Moskwa podkreślała, że Bogdanka nie będzie objęta dyrektywą metanową.
- Niemniej jednak dzisiaj rozmawialiśmy w ogóle o dyrektywie metanowej i solidarności wszystkich górników w Polsce, bo jeżeli mówimy o szkodliwości tego dokumentu, tej opłaty, dla jednej, dwóch, trzech, czterech kopalni w Polsce, to de facto jest to szkodliwe dla całej branży – mówiła Anna Moskwa.
Ministe klimatu dziękowała władzom lubelskiej kopalni, za to, że Bogdanka zaopatrzyła w ostatnim sezonie 150 gmin, które rozprowadzały po preferencyjnych cenach węgiel dla gospodarstw domowych.
O strategii energetycznej Polski
Tematem spotkania z minister Moskwą była też aktualizacja strategii energetycznej Polski.
- Spotkanie było dla nas bardzo cenne i dla naszej firmy. Potwierdziło, że w perspektywie do 2040 roku zapotrzebowanie na węgiel będzie większe niż dotychczas – mówił prezes LW Bogdanka, Kasjan Wyligała.
- To wskazuje na te elementy, o których pani minister mówiła, czyli modernizacja bloków 200 MW [starych bloków energetycznych o takiej mocy – przyp. KK]. Dodatkowo to jest kwestia związana z suwerennością energetyczną państwa, która będzie kolejną normą jak tu pani minister wskazała w nowej polityce, więc my jako Bogdanka cieszymy się z tej aktualizacji – dodał prezes.
O koncesjach na nowe złoża
Z kolei związkowcy podjęli temat koncesji na wydobycie węgla z nowych złóż.
- Jako strona społeczna jesteśmy głównie zainteresowani tym, żeby jak najwięcej dobrych miejsc pracy tutaj utrzymać i jak najdłużej, a tego nie zrobimy, jeśli nie będziemy mieli dojść do nowych złóż. Nowe złoża to przede wszystkim koncesje na Puchaczów V i Ostrów. Bez tego będziemy zmuszeni wejść w jakieś tam głębsze pokłady, a tam może wystąpić metan i możemy wtedy wejść w dyrektywę metanową – podkreśla Grzegorz Jadwiżuk, przewodniczący działającego w lubelskiej kopalni Związku Zawodowego Górników.
- Prace nad koncesją na Puchaczów 5 trwają już od ładnych paru lat. My jako społeczna tylko zwróciliśmy się do pani minister o to, żeby te prace jeśli to jest możliwe zostały przyśpieszone – dodaje.
- Oczywiste jest, że potrzebujemy koncesji i nowych szybów. Ze słów przedstawicieli rządu, którzy dzisiaj byli w Bogdance wnioskuję, że jest to dla nich sprawa równie pilna jak dla nas – stwierdził po spotkaniu Jarosław Niemiec, przewodniczący Związku Zawodowego „Przeróbka” w Bogdance.
- Ja jestem spokojny że przy obecnej strukturze przemysłowej to zapotrzebowanie będzie rosło na tyle, że miejsce dla węgla będzie, ale musimy mieć gwarancje koncesji i inwestycji niezbędnych, żeby kopalnia funkcjonowała do tego przynajmniej 2049 roku, ale ja myślę że węgiel przy normalnej polityce gospodarczej będzie nam potrzebny dużo dłużej - dodał.
O elektrowni
- Pytaliśmy o możliwość, a wręcz o zapewnienie, że pole Ostrów będzie budowany. Widać, że w dłuższej perspektywie jest to możliwe, aczkolwiek konkretne daty nie padły. Mamy za to zapowiedź pomocy ministerstwa klimatu i środowiska w kontekście uzyskania koncesji na wydobycie w polu Ostrów – powiedział Artur Brzozowski, szef Związku Zawodowego „Kadra”.
Wróciły też rozmowy na temat elektrowni na zgazowany węgiel w Starej Wsi koło Łęcznej.
W tym kontekście związkowcy pytali o możliwość uzyskania przez Bogdankę terenów, gdzie miała powstać taka elektrownia. Tereny te należą bowiem do Enei, która w tym roku ma już nie być większościowym udziałowcem LW Bogdanka, bo lubelska kolania ma zostać w 100 proc. wykupiona przez Skarb Państwa.
Komentarze (0)