We wtorek (5 kwietnia) do policjantów zgłosiła się 64-letnia mieszkanka gminy Puchaczów. Poinformowała, że padła ofiarą oszustów. Kilka miesięcy temu telefonicznie skontaktował się z nią mężczyzna podający się za konsultanta firmy zajmującej się inwestycjami na giełdzie.
- Zapewniał, że jeżeli wpłaci na założone na jednym z portali konto 250 dolarów amerykańskich to pieniądze bardzo szybko zostaną pomnożone. Dodatkowo zapewniał, że kobieta zdobędzie wiedzę jak obracać akcjami na giełdzie. Skuszona ofertą szybkiego zysku zgodziła się na współpracę i postępowała zgodnie z podanymi wskazówkami. Wpłaciła na wskazane konto 250 dolarów, zainstalowała na swoim komputerze między innymi aplikację AnyDesk, która umożliwia zdalną obsługę tego urządzenia. Dodatkowo przekazała skany dokumentu tożsamości, karty płatniczej z kodem CVV oraz potwierdzenie przelewu - informuje starszy aspirant Magdalena Krasna z KPP w Łęcznej.
Potem kontaktował się z kobietą rzekomy doradca finansowy. Poprosił, żeby 64-latka celem dokupienia akcji, wpłaciła ponad 1700 dolarów, co zrobiła. Przekonywał, że za kilka miesięcy z tej inwestycji będzie duży zarobek. Kobieta po pewnym czasie chciała zakończyć współpracę i wypłacić zarobione pieniądze z założonego konta, ale warunkiem wypłaty była opłata prowizyjna na kwotę ponad 7 tys. zł.
- Kiedy dokonała tą opłatę kontakt z przedstawicielami firmy urwał się. Jednak to nie był koniec kłopotów zgłaszającej. Jak się okazało z jej konta bankowego oraz karty kredytowej oszuści przelali blisko 15 tysięcy złotych. Łącznie kobieta straciła ponad 30 tysięcy złotych - dodaje starszy aspirant Magdalena Krasna.
Komentarze (0)