Na jednym z placów zabaw pod blokiem bawił się 8-letni chłopiec, który zniknął w pewnym momencie. Gdy jego matka zauważyła, że dziecka tam nie ma, od razu zaczęła go szukać. Poszukiwania nie przynosiły rezultatu, więc powiadomiła policjantów.
- Policjanci wnikliwie sprawdzali każdy sygnał mogący przyczynić się do odnalezienia dziecka. Przeszukiwali pobliski teren, rozmawiali z napotkanymi osobami, dokładnie sprawdzali miejsca, gdzie chłopiec mógłby przebywać - informuj starszy sierżant Jagoda Stanicka z KPP w Lubartowie. - W poszukiwaniach udział wzięli funkcjonariusze z lubartowskiej komendy, policjanci z Oddziału Prewencji w Lublinie a także strażacy. Na miejsce wezwany został także przewodnik z psem tropiącym.
Dziecko zostało odnalezione przez policjantów. Okazało się, że doszło do nieporozumienia. Chłopca z placu zabaw zabrał inny członek rodziny, a potem zawiózł do babci w gminie Niedźwiada.
Komentarze (0)