Jak udało się Wam powiększać grupę miłośników kabrioletów?
Nie rekrutujemy, nie reklamujemy się, nie namawiamy... My się tylko pokazujemy w różnych miejscach, dobrze się bawiąc, co zwraca uwagę kolejnych osób już posiadających samochody cabrio lub takich, które zakochują się w tej wolności, obserwując nas i kupują cabrio, aby dołączyć. W całej Polsce jest zarejestrowanych ponad 120 tysięcy samochodów cabrio i cały czas ich przybywa.
Co jest fajnego w jeździe "bez dachu"?
My to nazywamy "wietrzeniem głowy" i nie chodzi tutaj o przeciąg (śmiech). Jeżdżenie kabrioletem dosłownie czyści głowę, odpręża. A jeżdżenie w grupie ma jeszcze inne magiczne aspekty, ale trudno to wytłumaczyć... To trzeba poczuć!
Trzeba się do tego jakoś specjalnie przygotować? Nie jest za gorąco lub za zimno?
Nie jakoś specjalnie... jeśli jest bezchmurne niebo, to krem z filtrem, nakrycie głowy jest dobrym pomysłem, a w deszczu... zamykamy dach.
Macie jakieś ciekawe samochody w swojej grupie?
Dla nas każdy kabriolet jest wyjątkowy, nawet jeśli stoi pięć takich samych obok siebie (śmiech).
Wielu użytkowników jeździ kabrioletami na co dzień i traktuje te samochody tak, jak każde auto "daily", są też tacy, którzy wyjeżdżają swoimi bezdasznikami jedynie na zloty lub rajdy i takie auta często są modyfikowane lub unikatowe.
Kiedy zaczyna się sezon na jazdę bez dachu i ile trwa?
Ogólnie nie ma żadnych ustalonych dat rozpoczęcia i zakończenia sezonu. Tutaj jest podobnie jak z motocyklami – każdy otwiera sezon, jak tylko poczuje wiosenny zew wolności, a kończy tuż przed najgorszymi warunkami drogowymi. Kabriolety jednak dzielą się na te z miękkim i twardym dachem – te drugie często są użytkowane przez cały rok.
Jakie najciekawsze akcje organizowaliście?
Nasza grupa jest młoda, ale już udało nam się zorganizować kilka rajdów oraz jedną akcję charytatywną, którą nazwaliśmy "mikroWycieczki bez dachu", w której dzieliliśmy się radością jeżdżenia bez dachu z seniorami, wolontariuszami PCK – byli zachwyceni.
W przyszłym roku będziemy organizować lubelski odcinek Rajdu Cabrio 2025, który jest ogólnopolską akcją charytatywną, w której bierze udział kilkadziesiąt samochodów, każdego dnia przejeżdżając przez różne regiony kraju.
Komu zdążyliście już pomóc, wiem, że wspieracie już różne akcje charytatywne...
Tegoroczna edycja Rajdu Cabrio zbierała fundusze dla dziecka na leczenie rzadkiej choroby.
Każdy może dołączyć do rajdu, nie pobieracie żadnych opłat... A na dodatek organizujecie zniżki na hotele czy restauracje - opłaca Wam się to?
Rajdy, SPOT-y i zloty są tylko przez nas inicjowane. Każdy może dołączyć w dowolnym momencie, pojawić się i sprawdzić, czy to jest dla niego. Nie pobieramy żadnych opłat.
Zniżki grupowe są często owocem odpowiedniej organizacji konkretnego rajdu.
Są w Polsce komercyjne grupy cabrio, którym się opłaca organizowanie wydarzeń dla swoich klubowiczów.
My dobrze się bawimy i nikt nie zastanawia się, czy się to opłaca, bo każdy wie, że warto. To jest pasja!
Komentarze (0)