We wtorek (15 marca) policjanci dowiedzieli się, że 25-letni mężczyzna wyszedł z mieszkania, przy czym poinformował domowników, że idzie odebrać sobie życie. Funkcjonariusze w rozmowie z rodziną ustalili, że mężczyzna może być w rejonie mostu przy ul. Kolejowej w Parczewie. Tam jednak mundurowi nie znaleźli 25-latka.
- Policjanci nawiązali kontakt ze znajomą zaginionego, która pokazała mundurowym treść otrzymanej od 25 latka wiadomości. Na zdjęciu przedstawiającym krzewy, zarośla i drzewa jeden z funkcjonariuszy rozpoznał miejsce, w którym może znajdować się 25-latek - informuje starszy sierżant Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie. - Znakomita topografia miasta doprowadziła policjantów w drugi koniec miasta w rejon skrzyżowania ulic 11 Listopada oraz ulicy Kościuszki, gdzie polna droga prowadziła w rejon rzeki i mostu.
Policjanci sprawdzili teren wzdłuż rzeki świecąc latarkami i zauważyli, że światło latarki odbiło się od jakiegoś metalowego elementu. Zobaczyli 25-latka, który miał na szyi założoną pętlę. Funkcjonariusze oswobodzili mężczyznę, który był przytomny. - Na miejsce wezwano załogę karetki pogotowia. Do czasu przyjazdu karetki policjanci stale monitorowali funkcje życiowe 25-latka. Później mężczyzna został oddany pod opiekę medyków - dodaje starszy sierżant Ewelina Semeniuk.
Komentarze (0)