Policjanci odizolowali m.in. 36-letniego mieszkańca gminy Sosnowica, który miał znęcać się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną. 32-latka nie zgłaszała interwencji, wierząc, że jej partner się zmieni, tym bardziej że wspólnie wychowują dzieci.
– Podczas ostatniej awantury 36-latek po pijanemu chwycił swoją partnerkę za szyję i zaczął ją dusić. Ponadto wyrwał jej telefon, aby nie mogła zadzwonić na policję. Kobieta w obawie o swoje życie i zdrowie wsiadła na rower i uciekła do swojej matki mieszkającej w pobliskiej miejscowości. Wtedy też postanowiła powiadomić służby – relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Okazało się, że sytuacja pogarszała się od marca. 32-latka miała być poniżana oraz niejednokrotnie naruszano jej nietykalność cielesną.
Sąd zastosował wobec 36-latka dozór policyjny połączony z zakazem przebywania we wspólnie zajmowanym budynku, zakazem zbliżania i kontaktowania z pokrzywdzoną oraz obowiązkiem zawiadamiania organu dozorującego o każdym zamierzonym wyjeździe.
Kolejnym domniemanym sprawcą przemocy jest 39-letni mieszkaniec gminy Sosnowica. Nie spodobało mu się, że ojciec zwrócił mu uwagę, że młodszy z mężczyzn nie ma ubezpieczenia zdrowotnego. 39-latek sfrustrowany słowami ojca zaczął się awanturować.
– Doszło do szarpaniny, podczas której uderzał ojca pięściami po głowie i całym ciele. W obronie seniora stanęła żona, która również została poszkodowana. Młodszy mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Na wniosek śledczych prokurator zastosował wobec 39-latka dozór policji – informuje Semeniuk.
Policjanci zatrzymali również 51-letniego mieszkańca gminy Siemień. Mężczyzna miał znęcać się nad swoim 81-letnim ojcem. Podczas licznych awantur, które nie były zgłaszane, 51-latek po pijanemu miał wyganiać ojca z domu, wyzywać oraz grozić zabójstwem.
– Zdarzyło się, że popychał i wykręcał ojcu ręce. Senior nie był już w stanie dłużej znosić przemocy i zadzwonił na policję. W trakcie ostatniej awantury 81-latek bał się wrócić do domu i tułał się całą noc po miejscowości, w której mieszka – informują mundurowi.
W stosunku do 51-latka zastosowano procedurę policyjnego nakazu natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania oraz zakazu zbliżania się do mieszkania i jego otoczenia.
Komentarze (0)