Media, zwłaszcza branżowe, już od pewnego czasu spekulowały na temat planów fuzji PKN Orlen i Grupy Azoty Puławy. Puławska spółka tylko w pierwszym kwartale tego roku zanotowała stratę w wysokości 282 mln zł, a cała Grupa Azoty 555 mln zł.
Mówiło się, że przejęcie Zakładów Azotowych w Puławach przez Orlen byłoby swoistym kołem ratunkowym dla producenta nawozów. Tym bardziej, że Orlenowi podlega już inna firma z branży - Anwil.
Dziś spekulacje stały się faktem, co na specjalnie zwołanej konferencji prasowej na terenie Grupy Azoty Puławy, potwierdził sam Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
W swoim przemówieniu przypomniał, że pomysł konsolidacji zakładów produkujących nawozy pojawił się już w latach 90. W 2010 r. władze puławskich zakładów wyszły z propozycją do Orlenu, który wtedy przejomował Anwil, aby konsolidować produkcję nawozów. Jednak rozmowy te nie przyniosły żadnego efektu, do połączenia ostatecznie nie doszło. Dziś jest inaczej.
- Podpisaliśmy list intencyjny, rozpoczynający etap badań w zakresie akwizycji Grupy Azoty Puławy. Orlen posiada bardzo duże doświadczenie w zakresie przejmowania firm, inwestycyjnym, wzmacniania - mówił prezes Orlenu i podkreślał, że to szansa dla Puław na stabilizację na rynku.
- Jesteśmy naturalnym integratorem tej stabilizacji. Orlen jest gwarantem stabilizacji - mówił.
- Chcemy inwestować tu, w Puławach. Planujemy tę fuzję przeprowadzić na zasadzie spokoju społecznego i dialogu - zaznaczał Daniel Obajtek i zapewniał również o podjeciu dialogu z pracownikami.
W założeniu prezesa Obajtka fuzja PKN Orlen i Grupy Azoty Puławy miałaby zostać przeprowadzona do końca roku.
Więcej w kolejnym wydaniu Tygodnika Wspólnota Puławska.
Komentarze (0)