Sceny niczym z filmu akcji rozegrały się w ubiegłym tygodniu na terenie gminy Kazimierz Dolny. Policjanci z tamtejszego komisariatu zauważyli mężczyznę kierującego peugeotem, który według ich wiedzy miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Postanowili skontrolować auto, dając kierowcy sygnał do zatrzymania się. Ten jednak nie miał takiego zamiaru. Gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Mudnurowi podjęli pościg.
- W miejscowości Stok, kierujący peugeotem nie zapanował nad pojazdem i wjechał do rowu, zatrzymując się na stercie pociętych drzew. Na szczęście zarówno kierowcy, jak i jego pasażerowi, którego przewoził w samochodzie nic się nie stało. Od kierowcy wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu, mężczyzna nie chciał współpracować z funkcjonariuszami, odmówił podania swoich danych oraz poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie - relacjonuje kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
W związku z tym od mężczyzny została pobrana krew do badań, które wykazały, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. 42 - latek trafił do aresztu, został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
- Kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, mimo zakazu sądu oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej, a także narażenie pasażera na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - wylicza kom. Rejn-Kozak i dodaje:
- Ponadto został ukarany mandatami karnymi za spowodowanie kolizji drogowej, niepodanie danych osobowych funkcjonariuszom oraz przekroczenie podwójnej linii ciągłej.
Sąd na wniosek prokuratury i policji zastosował wobec mieszkańca powiatu puławskiego środek zapobiegawczy w postaci 3 - miesięcznego aresztu.
Komentarze (0)