Najpierw w biały dzień 25 października w Kurowie, ubrana na czarno kobieta weszła do kurowskiej filii Banku Spółdzielczego w Niemcach, sterroryzowała pracowników noże i przedmiotem przypominającym broń i zażądała wydania pieniędzy, wyszła z budynku i oddaliła się w nieznanym kierunku. Od tamtej pory policja prowadziła poszukiwania za kobietą. Opublikowała nawet jej wizerunek, utrwalony przez monitoring. Jednak do tej pory, jak kamień w wodę. Kobiety nie udało się zatrzymać.
W miniony piątek 10 listopada doszło do kolejnego napadu na bank. Tym razem także kobieta za cel obrała sobie placówkę Banku Spółdzielczego w Końskowoli, mieszczącą się w Domu Rzemiosła przy ul. 3 Maja w Puławach (boczna ul. Piaskowej, obok hali targowej). Tam również grożąc kasjerce nożem zażądała pieniędzy, spakowała je do białej foliowej reklamówki i wybiegła w nieznanym kierunku.
Niebawem na miejscu pracowali już policjanci, do akcji wkroczył pies tropiący, zabezpieczono nagrania z monitoringu. Jednak od początku nasuwało się pytanie, czy za zdarzeniem nie stoi ta sama osoba, która dokonała napadu na bank w Kurowie.
W sobotni poranek policja poinformowała o zatrzymaniu kobiety podejrzewanej o dokonanie tych czynów. Jak udało się nam dziś ustalić, kobieta usłyszała zarzuty, a sąd ma dziś zdecydować o zastosowaniu wobec niej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.
Puławska prokuratura po szczegóły odsyła do Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Wkrótce więcej informacji.
Komentarze (0)