Sytuacja miała miejsce dziś rano tuż przed godz. 8.00. Pracownicy poczty przy ul. Lubelskiej stwierdzili, że jedna z paczek, którą mają w punkcie dziwnie pachnie. By nie ryzykować, postanowili wezwać na miejsce strażaków.
O godz. 8.00 w centrum Puław pojawiły się wozy strażackie. Jak informuje st. kpt. Konrad Wójcik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach, w momencie przybycia jednostek na miejsce, paczka była już na zewnątrz i nie była konieczna ewakuacja budynku poczty.
Okazało się, że w przesyłce znajdowały się kartusze gazowe do uzupełnienie butli turystycznej. Zapach pojawił się, ponieważ jeden z nich się rozszczelnił. Gaz samoczynnie, pod okiem strażaków ulotnił się z pojemnika do atmosfery, nie stwarzał żadnego zagrożenia.
Pozostałe nienaruszone elementy przesyłki zostały ponownie spakowane i wyruszą w dalszą drogę.
W trwającej pół godziny akcji brało udział 3 wozy strażackie i 10 strażaków. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.
Komentarze (0)