Ostatnie trzy lata zapiszą się w historii świata i Polski z uwagi na wydarzenia, które odegrały znaczące role dla ludzkości. Oczywiście mowa tu o pandemii, lock downie, wojnie w Ukrainie, rekordowo wysokiej inflacji, cenom za gaz i energię elektryczną. Nie sposób wymienić wszystkich czynników i wydarzeń, które przyczyniły się do sytuacji ekonomicznej zarówno wielkich przedsiębiorstw, jak i zwykłych obywateli czy gospodarstw rolnych, czego skutki będziemy odczuwać przez najbliższe kilka lat.
Ogromne obawy pojawiły się w lutym 2022 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę. Świat zatrzymał się na moment, żeby za chwilę ruszyć do pomocy i działania. Znaczące ruchy pojawiły się w gospodarce. Mleczarstwo z miesiąca na miesiąc notowało wzrost cen za produkty nabiałowe. Większość spółdzielni natychmiast reagowała na zmiany i podnosiła ceny płacone rolnikom za mleko. Znaczące zmiany odczuła Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek z Radzynia Podlaskiego, która jest jednym z wiodących producentów sera żółtego Serenada i Skarby Serowara.
- Zapłaciliśmy w ubiegłym roku naszym rolnikom o 5% więcej za litr mleka niż średnia cena mleka w Polsce. Tym samym, świadomie pomniejszyliśmy swój zysk o ok. 30 mln zł. Spółdzielnie pracują na rzecz swoich Członków – właścicieli, którymi są rolnicy i pracownicy. Od lat naszą strategią nie jest notowanie jak największych zysków, ale dzielenie się nimi z właścicielami. Ktoś zapyta po co więc pracować cały rok i rozdać wypracowane pieniądze. Po pierwsze planujemy zysk zgodny z naszymi potrzebami finansowymi. Zdajemy sobie jednak sprawę, że Spółdzielnia z założenia ma pracować dla dobra swoich dostawców, aby umożliwić im godny byt i rozwój na dobrym poziomie – mówi Paweł Gaca, Prezes Zarządu.
Spomlek może się pochwalić nie tylko wysoką ceną płaconą rolnikom, ale pozyskaniem nowych dostawców mleka.
- W minionym roku skupiliśmy 7% więcej mleka niż w roku 2021. To zasługa wielu czynników, z których najważniejszym była cena za mleko. Zwiększył nam się skup surowca od naszych dostawców, którym firma dopłaca 0,20 zł do zwiększonych ilości mleka w stosunku do tego samego miesiąca roku poprzedniego. To decyzja, którą podjęliśmy jesienią 2021 roku i widzimy bardzo dobre efekty w każdym miesiącu. Jest to dla nas ważne długofalowo – firma rozwija się, inwestuje i potrzebuje dobrej jakości mleka - dodaje Gaca.
Rekordowe ceny realizacji sprzedaży serów, produktów proszkowanych, tłuszczu i serwatki przyczyniły się do rekordowego w historii firmy wyniku. Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek zanotowała w minionym roku ponad 40% (ponad 1 mld zł) wyższe przychody niż w roku 2021.
- Niestety nie powtórzymy pewnie tego wyniku w tym roku. Takiego krachu na rynku mleka nie było od wielu lat. Ceny niektórych grup produktów nabiałowych spadły nawet o 50%. O tyle wypadałoby obniżyć cenę litra mleka płaconą rolnikom. Nie jest to możliwe, ponieważ zdajemy sobie sprawę, z konsekwencji, jakie ponieśliby rolnicy. W wielu przypadkach ich rentowność byłaby na skraju bankructwa. Jako Zarząd Spółdzielni nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, dlatego buforujemy spadki cen mleka kosztem finansów spółdzielni licząc na odbicie w kolejnych miesiącach. Niestety obniżki cen mleka są i będą do czasu, aż rynek wróci na swoje tory zwiększając popyt, podaż i ceny realizacji. Wydarzy się to prawdopodobnie, jak Chiny zwiększą zamówienia. Mleczarstwo od lat wygląda jak sinusoida i nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak głęboko ona będzie na dole, a jak wysoko poszybuje w górę. Jestem przekonany, że to będzie trudny rok, który zweryfikuje wiele biznesów, ale przetrwamy silniejsi - dodaje optymistycznie Prezes Paweł Gaca.
Trzeba czekać na poprawę sytuacji, chociaż i rolnicy i firmy muszą twardą ręką zacząć oszczędzać i liczyć każdy wydany grosz.
inf. pras. SM Spomlek
Komentarze (0)