W minionym roku Muzeum w Woli odwiedzili mieszkańcy prawie 30 miejscowości i co najmniej czterech powiatów. Byli też goście z Warszawy. - Niezmiennie zapraszam do naszego muzeum. Postrzegam je jako pomnik, który winniśmy naszym przodkom za ich ciężką pracę. Wspólnie dbajmy o ten dorobek kulturowy i przekazujmy to bogate dziedzictwo następnym pokoleniom - mówiła nam wóczas Krystyna Kożuch, prezes Towarzystwa Regionalnego im.Wacława Tuwalskiego w Woli Osowińskiej, podkreślając, że na Nocy pojawia się wiele rodzin, rodziców, dzieci. Zainteresowanie ginącymi zawodami, narzędziami pracy rolniczej z dawien dawna było naprawdę duże. - Wyciągaliśmy maselnice czy kosy, żeby pokazać dzieciom, do czego służyły narzędzia, które stoją w muzeum jako eksponaty. Była to ogromna frajda i dużo zabawy dla najmłodszych - relacjonowała.
Program wydarzenia jest na plakacie :
Komentarze (0)