reklama

Historia II wojny jest biało-czerwona

Opublikowano:
Autor:

Historia II wojny jest biało-czerwona - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaWalczyli w różnych formacjach bojowych, ale ich celem było wyzwolenie ojczyzny spod jarzma niemieckiego okupanta.

Starzy mieszkańcy gminy Podedwórze pamiętają, a młodzi powinni poznać historię przystojnego mężczyzny w wojskowym mundurze - pułkownika Roberta Satanowskiego. Wczesnym latem 1944 r. był częstym gościem, wraz z partyzantami ze zgrupowania "Jeszcze Polska nie zginęła", w wioskach na terenie gminy Podedwórze. 

Bronili Polaków przed UPA

Zgrupowanie podlegało dowództwu partyzantki radzieckiej. Robert Satanowski pełnił w nim funkcję dowódcy. Partyzanci zgrupowania byli niezależni od innych organizacji. Obok prowadzenia walki z Niemcami ochraniali ludność polską na Wołyniu przed nacjonalistami ukraińskimi. Liczyło około 1000 ludzi. W trakcie walk na Polesiu i Wołyniu zniszczono m.in. 16 transportów kolejowych, 5 samochodów, 2 tankietki, 16 mostów, zabili i ranili kilkuset Niemców. Straty własne zgrupowania to 25 zabitych i 15 rannych. 

Edward Duda partyzant z Podedwórza 

Przed zajęciem Wołynia przez Armię Czerwoną oddział wydelegowany ze zgrupowania pod dowództwem kpt. Baczyńskiego został skierowany do lasów parczewskich. Kapitan nawiązał łączność z licznym podziemiem Batalionów Chłopskich. W kwietniu 1944 r. Bolesław Paszko z Ratajewicz - komendant powiatowy Batalionów Chłopskich powiatu włodawskiego i Edward Duda z Podedwórza - zastępca komendanta Batalionów powiatu włodawskiego spotkali się z kpt. Baczyńskim i zawarli porozumienie. Szczególnie cenne dla oddziału partyzantów były dane wywiadowcze dostarczone przez członków Batalionów Chłopskich. 

Oto jeden z meldunków Edwarda Dudy z dnia 29 czerwca 1944 r.: "Donoszę, że ekspedycja niemieckiej policji bezpieczeństwa w sile 85 ludzi wyruszyła dzisiaj z Jabłonia przez Horodyszcze, Łyniew, zatrzymała się w Dołholisce. Po pewnym czasie ruszyła dalej przez Grabówkę, Opole i powróciła do Jabłonia". 


Robert Satanowski urodził się 20.06.1918 r. w Łodzi. Rozpoczął przed II wojną światową studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej. Wojenne losy rzuciły go na Polesie, gdzie na przełomie 1942-1943 roku zorganizował zgrupowanie partyzanckie "Jeszcze Polska nie zginęła"


Lądowali w lasach parczewskich

Robert Satanowski postanowił z grupą byłych partyzantów dołączyć do kpt. Baczyńskiego, aby na okupowanych terenach zorganizować 2 brygady partyzanckie, z których jedna pod dowództwem samego pułkownika miała wyruszyć na Podkarpacie w rejon Nowego Targu i Nowego Sącza. 1 czerwca 1944 r. grupę 56 osób wchodzących w skład grupy skoczków Roberta Satanowskiego żegnał na lotnisku w Rownem gen. Aleksander Zawadzki. Lecieli do Polski. Lądowali w rejonie lasów parczewskich. 

Pomagali partyzantom

W tym czasie rejon desantowania był już terenem przyfrontowym i Wehrmacht był zainteresowany utrzymaniem spokoju (Grupa Armii Północna Ukraina). Czesław Dołęga w książce "W lesie i na froncie" pisze: "Ludność Podlasia w wioskach na terenie gmin serdecznie przyjmowała partyzantów zgrupowania; żywiła ich, ostrzegała przed Niemcami. Taka sytuacja stwarzała odpowiednie warunki i sprzyjającą atmosferę do działalności bojowej. Trzeba jednoznacznie stwierdzić, że bez oparcia na wsi polskiej zdecydowanie patriotycznej i wrogiej wobec okupanta, nie było żadnych szans ani dla akcji boj dla zachowania życia."

Krzyż bohaterom II wojny światowej

W skład 4 Brygady Zgrupowania wszedł oddział B.Ch. im. Ziemi dowodzony przez Edwarda Dudę. Zachowali oni polityczną niezależność, operacyjnie podporządkowani sztabowi Brygady Zgrupowania. Kierownictwo wyraziło także zgodę na werbunek terenowych członków B.Ch. Powstała 3 i 4 Brygada. W czerwcu 1944 roku wszystkie grupy zgrupowania zniszczyły m.in. 25 transportów kolejowych. Z rejonu Zahajek i Parczewa szły grupy dywersyjne pod Lublin, Białą Podlaskę i Chełm. R. Satanowski z 4 Brygadą Zgrupowania wyruszył na Podhale. W jego składzie byli partyzanci z oddziału B.Ch. "Zierni Podlaskiej" na czele z Dudą. Swój szlak bojowy zakończyli po licznych bojach pod Janowcem. Tam dopadł ich front. Po wyzwoleniu Robert Stanowski został mianowany generałem brygady. Pracował do swojej śmierci w 1997 roku jako dyrygent. Edward Duda poświęcił się działalności politycznej. Dzięki jego inicjatywie stoi do dziś w Podedworzu zbudowany po wojnie przez młodzież Koła "Wici" krzyż poświęconym bohaterom II wojny światowej.

Opracowano na podstawie materiałów od Kazimierza Iwaniuka z Podedwórza. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo