reklama

Nieistniejąca cerkiew Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Uhninie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: www.cerkiew1938.pl

Nieistniejąca cerkiew Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Uhninie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaW dwudziestoleciu międzywojennym w Uhninie (gm. Dębowa Kłoda) i pobliskich Nietiahach i Białkach mieszkało 400 prawosławnych i ok. 100 katolików. Starania o możliwość odprawiania mszy we wzniesionej w 1912 roku cerkwi trwały do 1938 roku, kiedy świątynię zdewastowano, zaś w 1947 roku ostatecznie zburzono.

Uhnin jest jednym z najstarszych ośrodków osadniczych w okolicy. Nazwa tłumaczona jest rozmaicie: albo od słowa "howno" - czego ze względu na czytające Damy tłumaczyć nie zamierzam, bądź od rusińskiego "uhoł" - czyli kąt, zakamarek. 

Starania o świątynię

Mimo że wieś była dość spora, mieszkańcy do cerkwi chodzili do Parczewa. Dopiero w 1875 roku wybudowano kaplicę filialną. Spłonęła w 1907 roku. Kolejna świątynia, drewniana na kamiennym fundamencie, była bardziej okazała. Stanęła w centrum wsi, autorem projektu był znany rosyjski architekt Puring. Trwające rok prace ukończono w 1912. Opustoszała w 1915 roku, kiedy parafianie, wraz z wycofującym się carskim wojskiem, uciekli wgłąb Rosji (tzw. bieżeństwo). Po zakończeniu wojny wróciła tylko część, wszystkiego około 400 osób. Zastali jednak cerkiew zamkniętą i opieczętowaną. Przez kilkanaście lat trwały starania o to, by można w niej było odprawiać nabożeństwa. Chętnych do tego było wielu. 

Początkowo katolicki biskup Henryk Przeździecki odżegnał się od wszelkich pomysłów na przejęcie cerkwi przez katolików, później jednak, w miarę rozwoju akcji neounijnej (tworzenie parafii odprawiających nabożeństwa jak prawosławni, ale należących do Kościoła Katolickiego) spróbowano założyć taką wspólnotę i w Uhninie. Po części był to efekt kombinacji prawosławnego proboszcza z Sosnowicy, ks. Brodkiewicza, który próbował wmówić bp Przeździeckiemu, że będzie tu odprawiał po katolicku, choć w rzeczywistości wcale nie miał takiego zamiaru. 

Dwie cerkwie

Kiedy sprawa wyszła na jaw, prawosławni musieli w 1930 roku założyć oddzielny dom modlitwy, jednak efektem był pewien chaos wyznaniowy: wiele osób uczęszczało zarówno do jednej, jak i drugiej świątyni. Ponieważ akcja neounijna nie przynosiła rezultatów, świątynia pozostawała zamknięta. W ręce prawosławnych wróciła dopiero w 1933 roku, jednak władze co i rusz podejmowały temat jej rozbiórki.  

Burzenie na raty 

Ostateczna decyzja zapadła latem 1938, w czasie szerszej akcji niszczenia cerkwi na Podlasiu i Chełmszczyźnie. W piątek (8 lipca) do Uhnina zjechali policjanci, urzędnicy i strażacy, którzy, pod okiem ówczesnego wójta Dębowej Kłody, zburzyli mniejszy dom modlitwy. Cerkiew z 1912 roku przetrwała ten dzień, prawdopodobnie dlatego, że formalnie dalej należała do unitów. Częściowo zburzona została dopiero jesienią, ale w stopniu umożliwiającym jej odbudowę w latach wojny. Ostatecznie zniszczono ją dopiero najprawdopodobniej w 1947 roku, zaś jej relikty na gruncie dostrzegalne były jeszcze na początku lat siedemdziesiątych. Ostatnią pamiątką po wspólnocie prawosławnej w Uhninie jest stary cmentarz, położony po lewej stronie przy drodze wyjazdowej w kierunku Osiedla Uhnin. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE