reklama

Protestanci z Mościc nad Bugiem

Opublikowano:
Autor:

Protestanci z Mościc nad Bugiem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPolacy, Rusini, Żydzi, Tatarzy, Cyganie, Niemcy przez stulecia pisali wielobarwną historię Podlasia i Nadbuża. Na tej liście nie może zabraknąć też Olędrów - czyli wywodzących swoje rody z Holandii i północnych Niemiec osadników, którzy aż po drugą wojnę światową zamieszkiwali w wielu wsiach po obu stronach Bugu.

Pierwotnie emigrantów z północy Europy zapraszano na ziemie polskie w rejonie Żuław, bo doświadczeni przez życie w Holandii byli najlepszymi specjalistami od robót melioracyjnych i inżynierii nabrzeży. Oni zaś przybywali chętnie, bo wiedzieli, że w tym kącie świata nie grożą im żadne prześladowania religijne, których nieraz doświadczali na cywilizowanym wówczas rzekomo zachodzie. 

Neydorf i Neybrow

Wiedza i umiejętności w drugim dziesięcioleciu XVII wieku znalazły uznanie m.in. u dziedzica Sławatycz Rafała Leszczyńskiego. Powstały dwie osady Neydorf i Neybrow (spotykane są bardzo różne pisownie), odpowiadające dzisiejszym Mościcom Dolnym i Górnym. Nie jest to zrównanie ścisłe, albowiem pamiętać trzeba, że i Bug wówczas płynął nieco innym korytem (uregulowano go w 1821 r) i jego brzegi nie leżały w dwóch rozmaitych krajach. Rychło potomstwo pierwszych osadników zaczynało zaludniać inne wsie wzdłuż rzeki - Sajówka, Zańków, Liszna, Kuzawka, Hanna, Jabłeczna, wreszcie leżące dziś na Białorusi Domaczewo.

Najlepsi budowlańcy Europy

Przez całe stulecia zachowali specjalizację zawodową: jeżeli gdzieś nad Bugiem albo i dalej potrzebowano ekspertów od robót ziemnych na terenach podmokłych, kopania rowów, budowania mostów, osuszania gruntów, ze wsi pod Sławatyczami ruszały wozy wyłądowane odpowiednim sprzętem i ludźmi. Nie zaniechali przy tym niczego ze swojej tradycji - wprawdzie polonizowali się w warstwie językowej, jednak pozostali wierni religii luterańskiej (ewangelicko - augsburskiej). Z racji na izolację geograficzną od współwyznawców i dominację w użytku codziennym polszczyzny niektóre formy religijne zbliżały się do praktyk katolickich. Na wschodnim brzegu Bugu zdażały się nawet częste konwersje - w Domaczewie już w połowie XIX wieku stanęła olenderska kaplica katolicka. W czasie spisu powszechnego wszyscy mieszkańcy określaja swoją narodowość jako polską. Wielu z nich brało udział w tak kluczowych inwestycjach, jak budowa portu w Gdyni czy przy budowie Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Na spotkaniu z historią

Wydarzeniem o szczególnym znaczeniu jest wizyta prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego w Nejdorf - Nejbrowie i Domaczewie, po której miejscowości zmieniają od 1 stycznia 1929 roku nazwę na Mościce Dolne i Górne. w 1939 roku w Mościcach mieszkało ponad 2000 osób. W czasie II wojny światowej Sowieci mieszkańców wschodniego brzegu wysiedlają natychmiast na Sybir. Niemcy z kolei potomków osadników potraktowali jako swich rodaków i złożyli im propozycję - z gatunku tych nie do odrzucenia - podpisania volkslisty. W efecie zostają wysiedleni do Wielkopolski a na ich miejsce sprowadzono Polaków z Mazowsza, Wielkopolski i Kujaw. Paradoksalnie miejsce w powojennej Polsce znaleźli tylko ci z Olędrów, którzy wojnę spędzili na prawym brzegu Bugu. Ciężko pracują na wszystkich okolicznych budowach, są też przy największych inwestycjach PRL. Jednak już w latach 80-tych wieś mocno pustoszeje. Obecnie jedynymi widocznymi pamiątkami są ostatnie chylące się do ziemi langhofy (długie domy, w których obok izby mieszkalnej była stodoła i inne pomieszczenia gospodarzcze) oraz ostatnie nagrobki na cmentarzu w nieodległym Zańkowie. Dość regularnie odbywają się wizyty potomków Olędrów, na codzień mieszkających w Niemczech, ale ciagle budujących poczucie wspólnej tożsamości.

Kościół Trójcy w Nejdorf

Centrum życia ewangelików był kościół pw. Świętej Trójcy, zbudowany ok. 1760 - 1780 roku z drewna ofiarowanego przez Karola Radziwiłła. Były momenty, że parafia nie miała pastora, bo trudno było znaleźć duchownego mówiącego dobrze po polsku. Przedostatni pastor Ewald Lodwich w czasie wojny był tłumaczem AK i aktywnym uczestnikiem konspiracji. Świątynia - stojąca w prawobrzeżnej części wsi - została zniszczona przez Sowietów w 1940 roku.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE