Każdy film przerywany dziesięć razy reklamą, męczące sms-y informujące o kolejnych dobrodziejstwach, krzykliwe, wielobarwne afisze zachęcające do wydania - przeważnie bez sensu - mniejszych i większych pieniędzy - skąd my to znamy
... W latach dwudziestych i trzydziestych na murach Białej Podlaskiej też można było znaleźć mnóstwo cennych zachęt i informacji. Dzisiaj, uroczo naiwne, trącące myszką, są dla nas cennym źródłem wiedzy o życiu codziennym regionu.