Najstarsza, sięgająca być może nawet XIII wieku nazwa brzmiała Syrokomla. Samo słowo oznacza "mokrą kłodę" i jest heraldykom bardzo dobrze znane - polska nauka o herbach czyli heraldyka zna bowiem herb o tej samej nazwie. Jest to herb niebylejaki, bowiem powiązany z historią znakomitego, początki państwowości pamiętającego rodu Awdańców herbu Abdank. Wtedy to jeden z jego przedstawicieli, Skarbek miał udać się z poselstwem do Niemców. Cesarz chciał mu zaimponować i pokazał skrzynie pełne złota. Na co Skarbek dorzucił jeszcze swój pierścień, powiedział: "Idź złoto do złota, a my Polacy wolimy stal!". Skonfudowany imperator na to miał mruknąc "Habdank" - czyli; "Dziękuję" i legenda herbowa gotowa.
W tarczy Abdanka widzieliśmy łękawicę, czyli odwróconą literę "M" W postaci zwanej Syrokomla na łękawicy srebrnej w polu czerwonym dodatkowo zobaczyć można było zaćwieczony krzyż srebrny. Nazwa pochodzi od rycerza takiegoż imienia, który ponoć w XIII wieku miał w boju pokonać urągającego chrześcijanom wojownika pruskiego. Herbem osady stał się niewątpliwie dlatego, że herb ten nosił jej fundator Piotr Kijeński, sędzia lubelski.
Wiek XIX to upadek znaczenia osady, zakończony odebraniem jej -podobnie jak wielu innym ośrodkom - praw miejskich po powstaniu styczniowym.Wcześniej jednak, w 1847 roku, carscy urzędnicy, bardzo wyczuleni na sprawy heraldyczne (istniał w Rosji nawet specjalny urząd) zmienili miastu herb. Jego symbolika jest wysoce niejasna. Motyw roślinny z trzema kwiatami czerwonymi kwiatami i ptakiem, na polu srebrnym czyli białym. Pierwotnie tło było zielone, ale ponieważ jest to niezgodne z zasadami sztuki, odstąpiono od tego pomysłu. Ten herb do dzisiał uznawany jest za oficjalny znak miejscowości.