Nazwa pochodzi od dwuwersowego zakończenia refrenu:
Żura, żura, żura ma
Żurawiejka ty moja!
Przepraszam Czytelniczki...
Mimo że rzadko - a w zasadzie nigdy - żurawiejki nadawały się do śpiewania w obecności zakonnic, im więcej ich było, tym sława pułku większa. Wprawdzie najczęściej układali je oficerowie jednego pułku na drugi, żeby wbić konkurentom szpilę, jednak potem przy kielichu wyśpiewywano je z dumą.
Pułk pomorski rad śpiewał o sobie: Mają dupy jak z mosiądza / To ułani są z Grudziądza.
Częściej jednak, w rytm walących o stół kufli, dywagowano o sprawach, za którymi żołnierz zawsze tęskni najbardziej i dotarcie do których jest dla niego największą motywacją. Czyli mówiąc wprost - głównym tematem żurawiejek była gorzała i dziewuchy.
Czwarty Zaniemeński śpiewał: Czwarty nie jest taki głupi/ Wrogów bije, swoich łupi.
Piąty Zasławskich chlubił się: Tępi chamów jak cholera/ Pułk ułanów od Hallera.
Siódmy lubelski też dziarski: Mazowszaki czy wy wiecie/ kto w galopie robi dziecię?
Słynny Czternasty Jazłowiecki też w pieśni rzadko o przewagach bitewnych wspominał, natomiast chętnie opisywał tęsknoty duszy wojaczej: Hej dziewczyny w górę kiecki/ Jedzie ułan jazłowiecki!
Wodku piot`, w boju sławnyj,/ Dwadcat` trietij - prawosławnyj - z rusińska ciągnął Dwudziesty Trzeci, stacjonujący w Grodnie.
I tak w koło Wojtek, sprośność po sprośności, docinek po docinku, jednostka po jednostce. Im więcej, tym lepiej.
Kim byli Jaworczycy
Bogatej twórczości oczywiście doczekał się oczywiście też, równiuteńko 95 lat temu wyganiający z Radzynia i Międzyrzeca bolszewickie hordy, późniejszy 19 Pułk Ułanów Wołyńskich. Z wojennego chaosu wyłaniał się razem z powstającą Polską. Jego bezpośrednim poprzednikiem była Ochotnicza Jazda mjr. Jaworskiego, złożona z trzech pułków: 1 Wołyńskiego Pułku Jazdy Ochotniczej, 2 Lubelskiego Pułku Jazdy Ochotniczej, 3 Siedleckiego Pułku Jazdy Ochotniczej. Na froncie wojny z bolszewikami zyskał sobie dwojakiego rodzaju sławę. Odbił Radzyń, odbił Międzyrzec i Siedlce, złoił skórę Sowietom pod Frankopolem - takiego drugiego oddziału jazdy z pewnością na całym froncie nie było. Choć konkurencja była ogromna: wstyd mi, że nie pamiętam nazwiska ułana, który w czasie patrolu ogarnięty przez Kozaków i dostawiony przed oblicze samego Budionnego natychmiast zażądał od wodza Armii Konnej natychmiastowej kapitulacji!
Dwojakie były też żurawiejki: Z jednej strony opisywały mnóstwo wojennych przewag:
Kto obronił chłopów, panów,
Jedzie ułan Jaworskiego
Wyją psy na widok jego.
Lance do boju...
Dumny sławą partyzantów,
Dziewiętnasty pułk ułanów.
Lance do boju...
Kto całuje Sońki, Nastki,
To jest ułan z dziewiętnastki.
Lance do boju...
Były jednak też inne, opowiadające co ułani czynili, kiedy zsiadali z konia:
Dziewiętnasty tym się chwali:
Na postojach wioski pali
Lance do boju...
Gwałci panny, gwałci wdowy
Dziewiętnasty pułk morowy.
Lance do boju...
Same łotry i wisielce,
To są Jaworskiego strzelce. Lance do boju...Bić, mordować - nic nowego, Dla ułanów Jaworskiego. Lance do boju...
Wreszcie była i jednak zwrotka, która duszę tej nadzwyczajnej jednostki oddawała chyba najlepiej:
Wroga gnębić, wódkę pić,Jaworczykiem trzeba być. Lance do boju...
Więcej w tym wszystkim prawdy i wyobrażenia o czasach niż w niejednych wielotomowych pamiętnikach.