Jak zadbać o lodówkę i pozbyć się nieprzyjemnych zapachów?

Zacznij od regularnego czyszczenia – nie czekaj na „później”

Zapachy w lodówce nie biorą się znikąd. Najczęściej są efektem tego, o czym często zapominamy: stary ser, otwarty jogurt po dacie albo zbyt długo otwarte pudełko z obiadem. Dlatego podstawą jest systematyczne czyszczenie wnętrza – nie tylko wtedy, gdy już coś zalatuje nieprzyjemną wonią.

Raz na dwa tygodnie przejrzyj więc zawartość, wyrzuć to, co zbędne, przetrzyj koniecznie wszystkie półki i szuflady. Najlepiej sprawdza się ciepła woda z dodatkiem octu lub sody – bezpieczna, skuteczna i bez chemicznego zapachu. Jeśli planujesz wymianę sprzętu na bardziej higieniczny i łatwy w utrzymaniu, tutaj możesz sprawdzić dostępne modele: https://www.euro.com.pl/lodowki.bhtml, które mają m.in. powłoki antybakteryjne i systemy niwelujące zapachy.

Nieprzyjemny zapach? Poszukaj winowajcy, nie maskuj

Wietrzenie lodówki czy wkładanie do niej saszetki zapachowej to tylko działanie na „objawy” – nie na przyczyny. Najpierw znajdź źródło; czasem wystarczy niedokręcony słoik z kiszonką, innym razem – sok, który rozlał się i spłynął do trudnodostępnego zakamarka. Czasami te uchybienia naprawdę trudno zauważyć. W razie zapachu dochodzącego z wnętrza koniecznie wysuń wszystkie półki, szuflady, a nawet sprawdź uszczelki – to tam często zbiera się wilgoć i zanieczyszczenia. Nieprzyjemny zapach potrafi pochodzić z miejsca, którego na co dzień nawet nie zauważasz.

A co, jeśli lodówka z tyłu pachnie gorzej niż w środku? To już nieco inna sytuacja; przyda się odkurzenie kratki wentylacyjnej i sprawdzenie odpływu wody z komory chłodzenia. Czystość pod kątem techniki jest równie ważna, jak ta wizualna.

Porządek to świeżość – przechowuj mądrze, nie na szybko

Kiedy wszystko ląduje w lodówce bez ładu i składu, prędzej czy później zacznie się bałagan – i zapachowy, i wizualny. Przechowuj produkty w zamykanych pojemnikach, szczególnie te intensywnie zapachowe sery, wędliny, gotowe dania. Surowe mięso trzymaj zawsze na najniższej półce – to nie przypadek, że właśnie tam temperatura jest najniższa.

W lodówce ważna jest też cyrkulacja powietrza. Zbyt dużo upchanych produktów powoduje, że chłód nie rozejdzie się wokół nich równomiernie, a to przyspiesza psucie. Jeśli warzywa szybciej więdną, a jogurty mają dziwną konsystencję – to znak, że coś w organizacji lodówki poszło nie tak. Planowanie przestrzeni ma większe znaczenie, niż się wydaje.

Naturalne pochłaniacze zapachów – proste i skuteczne

Czasem nawet przy najlepszych chęciach zapach się utrzymuje. Tu z pomocą przychodzą naturalne rozwiązania, które można wrzucić do lodówki bez zbędnej filozofii. Najprostszy trik? Mała miseczka z sodą oczyszczoną – neutralizuje zapachy bez przykrych efektów ubocznych. Skuteczna jest też kawa (ziarna lub fusy), cytryna przekrojona na pół czy węgiel aktywny.

Takie domowe sposoby są tanie, dostępne i nie zakłócają aromatu jedzenia. Warto je wymieniać raz w tygodniu, by miały sens. Jeśli masz więcej półek niż pomysłów, trzymaj pochłaniacze tam, gdzie najczęściej zbiera się zapach: przy nabiale, mięsie lub otwartych produktach.

Nie zapominaj o zamrażarce – tam też może nieprzyjemnie pachnieć

Mrożenie nie zatrzymuje zapachów – ono je tylko konserwuje. Jeśli w zamrażarce przechowujesz wszystko luzem, po pewnym czasie zapachy zaczną się mieszać. Mięso, ryby, lody i zamrożone warzywa nie powinny dzielić jednej półki bez zabezpieczenia. Warto używać szczelnych torebek, opisanych datą, i układać produkty tak, by nic się nie rozlewało przy rozmrażaniu. Od czasu do czasu zamrażarkę też trzeba rozmrozić i wyczyścić – nawet jeśli nie ma w niej szronu. Przy okazji dobrze jest przejrzeć, co tam w ogóle leży – nierzadko znajdzie się zapomniana paczka frytek z poprzednich wakacji. I to właśnie ona może być źródłem dziwnego zapachu.

Lodówka to nie sejf – wymaga regularnej troski, a nie zamknięcia i zapomnienia. Tym bardziej że tak naprawdę jedynie kilka prostych nawyków i domowych sposobów wystarczy do tego, aby utrzymać ją w świeżości. Bo „pachnąca” lodówka to nie luksus – to standard, który warto sobie zapewnić.