Dlaczego słońce szkodzi skórze?
Opalenizna, czyli pożądany ciemny kolor skóry, to tak naprawdę efekt obrony organizmu przed słońcem. Wydzielana melanina (odpowiada za brązowienie naskórka) to – mówiąc najkrócej – nasz filtr słoneczny podarowany przez naturę. Działa niczym tarcza dla ciała, nie dopuszczając do uszkodzenia DNA komórek.
Dermatolodzy mówiąc o negatywnym wpływie promieni słonecznych na skórę, mają na myśli procesy fotostarzenia wynikające z ekspozycji na światło. Do ich najczęstszych oznak zalicza się: przesuszenie skóry, wcześniejsze występowanie zmarszczek oraz przebarwień, a także pojawianie się wolnych rodników niszczących komórki. Innymi słowy, im częściej będziemy beztrosko się opalać, tym szybciej zauważymy niepokojące zmiany na skórze.
Co to jest fototyp
O tym, w jaki sposób opala się nasza skóra, decyduje tzw. fototyp.
Jest to informacja, jak wysokiego filtru powinniśmy używać w kosmetykach, by skutecznie chronić się przed słońcem. W naszym kraju dominuje fototyp II (dużo rzadsze są I i III), co oznacza skórę jasną i bardzo wrażliwą na słońce. By bezpiecznie eksponować ciało na światło, osoby z fototypem II muszą używać faktorów SPF 50, a gdy skóra nabierze już ciemniejszego koloru, mogą sięgnąć po faktory średnie, jak 25-30. Nigdy jednak nie należy schodzić niżej, ponieważ w opinii dermatologów – taka ochrona równa się z żadną.
Smarując ciało kremem z filtrem, należy pamiętać, by kłaść grubą warstwę kosmetyku, aplikację powtarzać co 2-3 godziny, a przypadku zażywania kąpieli słonecznych – po każdym wyjściu z wody. Tylko taka ochrona daje gwarancję bezpiecznego przebywania na świeżym powietrzu.
O filtrach słonecznych słów kilka
Jakie rodzaje filtrów możesz spotkać w kosmetykach i jaką ochronę zapewniają Twojej skórze? Pierwszym typem filtrów są chemiczne. Ich zadaniem jest przyjmowanie na siebie słońca i jego pochłanianie. Bardzo dobrze łączą się ze substancjami umieszczanymi w formułach preparatów, dzięki temu występują zarówno w olejkach, jak i lekkich mleczkach. Mają jednak swoje wady. Do największych zaliczają się: ich niestabilność (przez co wymagana jest częsta aplikacja kosmetyku), przenikanie filtrów do krwiobiegu (oraz do mleka matki), a także wywoływanie reakcji alergicznych.
Drugim typem są filtry mineralne, które odbijają promienie słoneczne niczym tarcza. Są bezpieczniejsze niż chemiczne, dlatego dermatolodzy polecają je dla dzieci. Coraz częściej producenci to właśnie te filtry umieszczają w kosmetykach, ponieważ nie podrażniają skóry i nie wywołują uczuleń.
Jeśli z jakiś powodów nie lubisz opalać się na słońcu, a chcesz cieszyć się brązową skórą – branża beauty ma dla Ciebie rozwiązanie. Kosmetyki samoopalające oraz balsamy brązujące nadadzą sylwetce wymarzony odcień, a przy tym zadbają o nawilżenie i odżywienie. Do wyboru masz produkty w formie delikatnego mleczka, musu i spreju (do kupienia tutaj: https://makeup.pl/brand/321849/). Pamiętaj, by przed każdorazowym nałożeniem samoopalacza wykonać porządny piling skóry – dzięki temu unikniesz nieestetycznych plam i smug. To doskonała alternatywa dla słońca, która jednak nie zwalnia Cię z obowiązku stosowania kremu w filtrem, zwłaszcza latem, gdy nasłonecznienie jest największe.