Reprezentacja Polski siatkarzy z drugiego miejsca wyszła z grupy B igrzysk olimpijskich w Paryżu, a w ostatnim meczu przegrała 1:3 z Włochami. Przez to w ćwierćfinale Biało-Czerwoni trafili na Słoweńców - rywali, którzy mieli sposób na Polaków w ważnych meczach. Ogrywali ich m.in. ćwierćfinale mistrzostw Europy w 2015 roku, w 1/8 finału mistrzostw Europy w 2017 roku, półfinale mistrzostw Europy w 2019 i 2021 roku i w półfinale Ligi Narodów w 2021 roku. Oprócz tego nad Polakami ciążyła "klątwa ćwierćfinału" na igrzyskach - w tej fazie odpadali w ostatnich pięciu turniejach.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu Motor - Korona (ZDJĘCIA)
Tym razem Polacy nie dali się ograć wielkim rywalom. W pierwszym secie pokonali ich 25:20, w drugim ulegli 24:26, a w dwóch kolejnych nie pozwolili już przeciwnikom na więcej. W trzeciej odsłonie Biało-Czerwoni bez problemów wygrali do 19, a w czwartej dali rywalom wrócić do gry w samej końcówce, ale i tak zwyciężyli 25:20. W całym meczu podopieczni Nikoli Grbicia wygrali wiec 3:1, zapewnili sobie awans do półfinału i szansę na zdobycie upragnionego medalu. Ostatni raz polscy siatkarze "krążek" igrzysk zdobyli w 1976 roku. O finał powalczą ze zwycięzcami pary USA - Brazylia. Mecz rywali zaplanowano na 21:00 w poniedziałek 5 sierpnia.
CZYTAJ TAKŻE: "Naciągany" karny dla Motoru?
Oczywiście w zespole Nikoli Grbicia zagrał Wilfredo Leon, czyli nowy nabytek Bogdanki LUK Lublin. Przyjmujący spisywał się kapitalnie na zagrywce, był pewny w ataku i zdobył łącznie aż 20 punktów. Tym samym był najskuteczniejszy na całym boisku i miał największy wkład w zwycięstwo Biało-Czerwonych.
- Bardzo dobrze to smakuje. Wielu kibiców na to czekało. Dzisiaj pan Bóg pokazał, że jest po naszej stronie. Bałem się przygotowania fizycznego i psychicznego. Mama wczoraj mówiła mi: wyjdź na luzie, idź, zagraj swoje i zobaczysz, że wszystko będzie dobrze - mówił na gorąco Leon w rozmowie z Eurosportem.
Słowenia - Polska 1:3 (20:25, 26:24, 19:25, 20:25)
Komentarze (0)