Steczkowska tłumaczy, że współcześni nastolatkowie mają zupełnie inne spojrzenie na świat niż ci sprzed dekady. Są otwarci na nowe doświadczenia i łatwiej radzą sobie ze stresem. Występ w programie telewizyjnym to dla nich frajda i szansa, by pokazać swoje umiejętności większemu gronu.
– Oni po prostu żyją w trochę innym świecie, niż my żyliśmy, a jednocześnie można z nimi porozmawiać jak z ludźmi dorosłymi i to jest cudowne. Ja się od nich bardzo dużo uczę. Dlatego uwielbiam rozmawiać z młodzieżą i myślę, że to się przekłada na to, co się dzieje na backstage’u podczas programu. Mamy uczestników w różnym wieku. Widać ten przekrój, to jak różne oni mają problemy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Magda Steczkowska, wokalistka.
Piosenkarka przyznaje, że z przyjemnością przyjęła propozycję udziału w programie „Aplauz, Aplauz!”, w którym będą rywalizować rodzinne duety złożone z dzieci/nastolatków i dorosłych. Może się dzielić z nimi swoją muzyczną wiedzą, a także wymieniać spostrzeżenia z innymi rodzicami i korzystać z ich doświadczeń wychowawczych.
– To jest niezwykle pouczające. Rozmowy z rodzicami są zawsze bardzo ciekawe. Wymieniamy się radami na temat wychowywania dzieci. Wymieniamy swoje poglądy i dzielimy się przepisami, bo ja na przykład uwielbiam piec ciasta – opowiada Steczkowska.
Wokalistka ma trzy córki: 13-letnią Zosię, 6-letnią Michalinę i 4-letnią Antosię. Dziewczynki od najmłodszych lat przejawiają zdolności muzyczne.
– Mam bardzo uzdolnione dzieci, z czego się ogromnie cieszę. Uzdolnione muzycznie, bo i Zosia, i Michalinka mają bardzo dobry słuch i uwielbiam podsłuchiwać, jak one śpiewają, one zamykają się w pokojach, a ja stoję pod ich pokojami z uchem przyciśniętym do drzwi – mówi Magda Steczkowska.
Steczkowska przyznaje, że dużo się teraz dzieje w jej życiu zawodowym. Poza nagraniami do nowego muzycznego show TVN-u piosenkarka intensywnie pracuje nad swoją kolejną płytą. Niebawem będzie można posłuchać pierwszego singla, wykonanego w duecie z Jakubem Molędą. Cały album ma trafić do sprzedaży na przełomie października i listopada.
– Moje dzieciaczki bardzo lubią śpiewać, ale nie przepadają jak śpiewa mamusia. Wolą, jak śpiewam z płyty, niż jak śpiewam na żywo. Jestem po prostu tym faktem załamana. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale kołysanki lubią i z tego się cieszę – podkreśla Magda Steczkowska.
Wokalistka dodaje, że czuje się spełniona zarówno w sferze prywatnej, jako żona i matka, jak i w sferze zawodowej, jako wokalista. Swoimi spostrzeżeniami na różne tematy dzieli się z fanami za pośrednictwem bloga Kocham cię życie.