Michał Kucharczyk świętuje narodziny syna

Opublikowano:
Autor:

Michał Kucharczyk świętuje narodziny syna - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Piłkarz podkreśla, że narodziny dziecka, zwłaszcza pierwszego, to spora rewolucja w życiu rodziców. Piłkarz Legii Warszawa na razie jednak nie narzeka na zmęczenie czy brak snu. Docenia natomiast to, że zarówno synek Oskar, jak i jego mama Róża czują się bardzo dobrze. Kucharczyk zapowiada też, że w przyszłości nie będzie za wszelką cenę zachęcał syna do tego, by poszedł w jego ślady.

Michał Kucharczyk i jego żona Róża pobrali się w 2016 roku. Ich synek przyszedł na świat 13 listopada. Radosną nowiną oboje podzielili się z fanami za pomocą mediów społecznościowych. Na Instagramie każde z nich zamieściło urocze zdjęcie. Nie ma słów, by opisać to uczucie. Dziękuję, Różo. Witamy Cię, Oskarku – napisał zawodnik Legii Warszawa. Oskar to pierwsze dziecko zawodnika mistrzów Polski i jego żony. Kucharczyk przyznaje, że choć w tej życiowej roli ma jeszcze niewielkie doświadczenie, to opieka nad małym nie sprawia mu trudności.

– Ludzie mnie pytają, czy się wysypiam. Jak na razie się wysypiam, zobaczymy, jak to będzie w przyszłości. Mam nadzieję, że syn pójdzie w moje ślady i będzie przesypiał całe noce. Jak na razie śpi, wszystko jest na jak najlepszej drodze, jest zdrowy, żona zdrowa, wszystko odbyło się tak, jak powinno, więc myślę, że to pozytywny kop na przyszłość – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Kucharczyk, piłkarz Legii Warszawa.

Michał Kucharczyk przez niemal całą swoją karierę związany jest z Legią Warszawa. Do tej pory rozegrał 192 mecze w Ekstraklasie i strzelił 40 bramek. W tym sezonie „Kuchy” ma na swoim koncie pięć trafień. Fani liczą, że po narodzinach Oskara piłkarz odzyska dawną formę i będzie czołowym graczem Legii.

– Jeszcze za szybko mówić, czy to wpłynie na moje życie, na moją karierę, na pewno jakieś zmiany nastąpiły, jednak jeszcze za wcześnie na sugerowanie. Na pewno po meczu będzie trzeba zrobić kołyskę. Mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej – mówi Michał Kucharczyk.

Sportowiec przyznaje, że będzie starał się zaszczepić w synku pasję do piłki, jednak jeśli będzie on przejawiał zupełnie inne zainteresowania, to rodzice nie będą mieć nic przeciwko.

– Nie będę decydował za niego, on ma wybrać swoją ścieżkę, będę go dopingował, obojętnie jaką decyzję podejmie – mówi Michał Kucharczyk.

W ubiegły piątek Michał Kucharczyk wraz innymi piłkarzami Legii Warszawa i kibicami klubu wziął udział w zbiórce funduszy na nowy ambulans dla Centrum Zdrowia Dziecka. Uczestnicy akcji „Wszyscy do wioseł” na specjalnych ergometrach pokonywali trasę 1047 kilometrów, czyli dystans o długości Wisły. Zdaniem sportowca takie inicjatywy są bardzo potrzebne, bo wyposażenie szpitali w najlepszy sprzęt do ratowania życia i zdrowia maluchów jest priorytetem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE