reklama
reklama

Nawrocki przemówił o ustawkach. "Ludzie mają różne pasje"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Dominika Polonis

Nawrocki przemówił o ustawkach. "Ludzie mają różne pasje" - Zdjęcie główne

Karol Nawrocki | foto Dominika Polonis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPodczas kampanii prezydenckiej Karol Nawrocki przyznał się, że brał udział w kibicowskich ustawkach. Prezydent-elekt nie ukrywa, że faktycznie tak było. - Bardziej bym się nazwał sportowcem niż kibolem - stwierdził Nawrocki w rozmowie z Wirtualną Polską.
reklama

Jako pierwszy o "kibolstwie" Karola Nawrockiego powiedział Sławomir Mentzen. - Pan walczył w takiej siedemdziesięciu na siedemdziesięciu, pamiętam, z tego co mi ludzie mówili, a mamy trochę wspólnych znajomych - mówił lider Konfederacji w rozmowie z kandydatem na prezydenta. Ten nie negował i nazwał swój udział w ustawkach "szlachetnymi walkami". Już po wybraniu na prezydenta RP Nawrocki po raz kolejny musiał tłumaczyć się ze swojej kibicowskiej przeszłości. 

Karol Nawrocki brał udział w ustawkach. "Bardziej bym się nazwał sportowcem niż kibolem"

 

Prezydent-elekt udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce i jednym z podjętych tematów była właśnie jego "kibolska" przeszłość. Nawrocki przyznał, że faktycznie brał udział w ustawkach, ale nie zachowywał się w nich jak Donald Tusk. - Czy przez wiele lat od opublikowania informacji o tym, że Donald Tusk, używając szlaucha, brał udział w ustawkach, ktokolwiek zainteresował się tym, co robił premier polskiego rządu? Nigdy bym nie wziął szlaucha ani żadnego innego przedmiotu, żeby skrzywdzić drugiego człowieka. Własnymi pięściami biłem się całe życie, tylko z tymi, którzy tego chcieli, na ustalonych zasadach. Ze mnie chciano zrobić bandytę, a z Donalda Tuska robi się mistrza dyplomacji, podczas gdy biegał ze szlauchem i bił się w takich formach, w których nigdy nie wziąłbym udziału - zaczął prezydent-elekt. 

reklama

- Ludzie mają różne pasje. Ja przykładowo nigdy nie skoczyłbym na bungee. Nie zaufałbym osobie, która przypina mnie do liny i każe skakać. Ale ludzie skaczą na bungee, żeby przeżyć jakieś emocje. I nie mam z tym problemu. Ja natomiast uczestniczyłem w różnych konwencjach walk z takimi osobami, które były do tych walk gotowe, więc bardziej bym się nazwał sportowcem niż kibolem - kontynuował Nawrocki. 

42-latek został zapytany o to, czy brał pod uwagę, że bił się z bandytami. - Gdy z kimś rywalizowałem na pięści - podkreślmy, zawsze wyłącznie z osobami, które tego chciały - to nigdy nie robiłem z nim ankiety i nie pytałem o kartotekę kryminalną. Pewnie byli wśród tych, z którymi się mierzyłem, ludzie odpowiedzialni za złe uczynki. Ale przecież to nie znaczy, że one w jakikolwiek sposób przechodzą na mnie - podsumował. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo