TUTAJ: O CUDZIE W PARCZEWIE
- Wierzę, że to objawienie. O wszystkim dowiedziałam się od znajomych i wyszłam z domu. To znak opatrzności bożej - twierdzi pani Anna, mieszkanka Parczewa.
Niektórzy mieszkańcy mieli ze sobą Biblię, większość osób robiła zdjęcia, część osób się modliła.
Dzisiaj (środa, 17 maja) od rana mieszkańcy cały czas gromadzą się koło drzewa, choć zebranych osób jest nieco mniej niż wczoraj. Część zgromadzonych twierdzi, że pierwsze symptomy objawień miały miejsce już w minioną niedzielę.
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu „Wspólnoty Parczewskiej”, które ukaże się w najbliższy wtorek.
Komentarze (0)