Zdaniem PLICH-a polscy mężczyźni obracający się w kręgach show-biznesu nie potrafią bawić się modą. Projektant uważa, że brakuje im nonszalancji, otwartości i odwagi do wyrażania strojem własnej osobowości. Wielu panów obawia się negatywnych komentarzy na temat swojego wyglądu, co blokuje ich kreatywność.
– Są stereotypy, że jak ktoś dobrze wygląda, mówimy tu o mężczyznach, to zacznie być postrzegany od razu jako gej. Wielu facetów się tego boi – mówi PLICH agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Projektant przypomina przypadek kompozytora Radzimira Dębskiego, który trzy lata temu na pokazie nowej kolekcji PLICH-a pokazał się w intensywnie różowych, połyskujących butach. Stylizacja została mocno skrytykowana przez internautów i portale lifestyle&HASH39;owe.
– Było pełno hejtu, że róż, róż, róż. I jak tutaj być modnym w tym kraju? – mówi PLICH.
Projektant uważa, że przede wszystkim należy być sobą i kierować się własnym gustem i samopoczuciem. Tymczasem wiele osób, które PLICH zna z mediów i uznaje za mało wyraziste, przy poznaniu w prywatnych okolicznościach okazują się niezwykle ciekawe, ekspresyjne i umiejętnie eksponujące swoją osobowość.
– Myślę, że zbyt wiele osób zalicza spinę i to jest ten problem, że przez to, że się boją komentarzy, tego, jak będą postrzegani, nie są tak naprawdę sobą – mówi PLICH.
Jego zdaniem szczególnie dotyczy to artystów, którzy powinni swoim wyglądem wyrażać swoją osobowość, a także wzbudzać emocje wśród odbiorców.
– Jak to ostatnio tłumaczyłem mojemu znajomemu, że artysta jest dobry wtedy, kiedy ma grupę ludzi, którzy go kochają i nienawidzą. I nie ma czym się przejmować – podkreśla PLICH.
Niedawno sporo kontrowersji wywołała stylizacja, którą projektant wybrał dla Antoniego Królikowskiego. Na premierze filmu „W spirali” aktor pojawił się w eleganckiej, zamszowej marynarce w kolorze granatu i niebieskich szortach w kratę.