Umowy, które umożliwiają narzucanie słabszej stronie dodatkowych zobowiązań i dodatkowe opłaty nakładane na dostawców utrudniają rozwój polskiego przetwórstwa. Brakuje rozwiązań, które chroniłyby producentów. Prawo i Sprawiedliwość już zapowiada, że jeśli wygra wybory, to wprowadzi zmiany legislacyjne, które ukrócą nieuczciwe praktyki. W lipcu do Komisji Gospodarki Sejmu został skierowany projekt ustawy przygotowany przez posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nakłada on nowe obowiązki na prezesa UOKiK, który w przypadku stosowania nieuczciwych praktyk miałby wydawać decyzje administracyjne i nakładać kary finansowe.
– Pojawia się temat związany ze stworzeniem superprezesa, który miałby zajmować się wszystkimi problemami związanymi z funkcjonowaniem rynku, a powinien się zajmować interesem publicznym. Projekt dotyczy relacji indywidualnych pomiędzy konkretnym dostawcą a konkretnym odbiorcą. Wydaje się, że to jest zbyt daleko idące zmiany w stosunku do zasady swobody gospodarczej, która powinna obowiązywać między przedsiębiorcami – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Joanna Affre, adwokat w Kancelarii Affre i Wspólnicy.
Prawniczka przypomina, że przedsiębiorca, którego interesy zostały naruszone w wyniku nieuczciwej konkurencji, może dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej. Może żądać zaniechania niedozwolonych działań, usunięcia jego skutków czy naprawienia wyrządzonej szkody. Z takimi roszczeniami może też wystąpić organizacja, która chroni interesy przedsiębiorców.
– Obecnie przedsiębiorcy bez względu na to, do jakiej kategorii dostawców należą i jakie produkty produkują, mogą występować z roszczeniami do sądów cywilnych na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. A teraz te konkretne dwie kategorie producentów, tj. rolnych i spożywczych, zyskałyby dodatkowe uprawnienia. Byliby oni więc w o wiele bardziej korzystnej sytuacji niż inni dostawcy – podkreśla Affre.
Projekt ustawy przygotowanej przez PSL zakłada, że za nieuczciwą praktykę mogłaby zostać uznana sprzedaż produktów po cenie niższej od ceny nabycia. Eksperci natomiast przypominają, że cena powinna być regulowana tylko sytuacją rynkową. Projekt przewiduje również, że obowiązki, jakie będą spoczywały na przedsiębiorcach, będą takie same, niezależnie od ich wielkości. Może to uderzyć w mniejszych przedsiębiorców.
Joanna Affre wskazuje, że projekt PSL-u może też utrudnić funkcjonowanie UOKiK.
– Obecnie wszelkie postępowania prowadzone przez prezesa są wszczynane z urzędu. Natomiast projekt przewiduje również wszczynanie tych postępowań na wniosek. W 2007 roku, kiedy ustawa była nowelizowana, specjalnie usunięto tryb wnioskowego wszczynania postępowań, bo urząd był wówczas sparaliżowany. Nie mógł zajmować się istotnymi kwestiami, bo rozstrzygał postępowania wnioskowe, w których przedsiębiorcy próbowali dochodzić swoich partykularnych interesów – tłumaczy ekspertka.