Jak donoszą media Marek Woch, pochodzący z Kąkolewnicy były kandydat na prezydenta RP oraz dyrektor generalny w Biurze Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, znalazł się w centrum poważnych oskarżeń. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie zarzutów dotyczących jego działań wobec pracowników instytucji, którą kierował.
Sprawa ujrzała światło dzienne po tym, jak do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie wpłynęła anonimowa skarga. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba, dochodzenie obejmuje okres od września 2018 roku do stycznia 2023 roku. Oskarżenia dotyczą m.in. stosowania gróźb, niewypłacania wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych oraz używania przemocy fizycznej wobec podwładnych.
Byli pracownicy Marka Wocha, cytowani przez „Rzeczpospolitą” i radio TOK FM, opisują jego styl zarządzania jako skrajnie nieakceptowalny. Jeden z nich stwierdził, że „ludzi traktuje jak zwierzęta albo gorzej”. Z relacji wynika również, że Woch miał zmuszać pracowników do pracy po godzinach bez dodatkowego wynagrodzenia, a także kontaktować się z nimi podczas urlopów i świąt.
Choć w pierwszej turze wyborów prezydenckich 18 maja uzyskał zaledwie 0,09% głosów, obecne śledztwo może przynieść dla niego znacznie poważniejsze skutki niż porażka wyborcza. Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, Marek Woch może stanąć przed odpowiedzialnością karną.
Prokuratura kontynuuje gromadzenie materiału dowodowego, który ma pozwolić na ocenę, czy były kandydat na prezydenta rzeczywiście dopuścił się zarzucanych czynów.
Marek Woch poparł Karola Nawrockiego, więcej Kandydat na prezydenta z Lubelszczyzny do Nawrockiego: też byłem bramkarzem
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.