– Chcą czy nie, ubezpieczyciele muszą być innowacyjni. Regulacje prawne, które pojawią się za chwilę – takie jak RODO, PSD2 i dyrektywa o pośrednictwie ubezpieczeniowym – wymuszą na ubezpieczycielach klientocentryczność. W tym celu trzeba stworzyć całe otoczenie innowacyjne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Pastuszka, menadżer w firmie doradczej Sollers Consulting.
W maju zacznie obowiązywać RODO, czyli unijne Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych. Nałoży ono szereg restrykcyjnych obowiązków na wszystkie podmioty, które gromadzą i przetwarzają informacje o swoich klientach. Unijne prawo oznacza dla ubezpieczycieli konieczność wymiany większości formularzy, klauzul i zgód na przetwarzanie danych, zweryfikowania wszystkich procesów pod kątem bezpieczeństwa takich informacji i wdrożenia nowej infrastruktury IT, która to zagwarantuje.
Kolejne wyzwanie – i zarazem szansa rozwoju dla branży ubezpieczeniowej – to unijna dyrektywa PSD2 (Payment Services Directive), która jest odpowiedzią Unii Europejskiej na dynamiczny wzrost e-commerce oraz pojawienie się firm i start-upów, które oferują usługi finansowe za pośrednictwem nowych technologii. Nowe prawo zacznie obowiązywać w styczniu 2018.
PSD2 wpłynie na kształt całego rynku usług finansowych, przede wszystkim banków. Wprowadzi nowe rodzaje usług – usługę inicjowania transakcji (PIS – payment initiation service) oraz usługę dostępu do informacji o rachunku (AIS – account information service). Dzięki nim ubezpieczyciele mogą zyskać dostęp do informacji o klientach, które dotychczas były zarezerwowane tylko dla banków (np. dane transakcyjne, informacje zgromadzone na rachunku bankowym). To szansa na nowe usługi, produkty i lepsze dostosowanie oferty do profilu klienta.
– Klient będzie mógł za pośrednictwem jednego narzędzia finansowego korzystać z dobrodziejstw bankowych, ubezpieczeniowych i inwestycyjnych. Ubezpieczyciele muszą się stać innowacyjni w otwarciu swojej architektury na świat. To jedno z wyzwań. Kolejnym jest koncentracja na kliencie i bycie smart. Wykorzystując narzędzia business intelligence i sztuczną inteligencję, ubezpieczyciele będą mogli wyłapać najbardziej korzystny moment i doradzić klientowi, co ma kupić, przy okazji spełniając wymagania regulacji IDD – mówi Piotr Pastuszka.
IDD, czyli unijna dyrektywa o dystrybucji ubezpieczeń, będzie mieć największy wpływ na kształt rynku ubezpieczeniowego. Termin jej wdrożenia upływa 23 lutego 2018 roku. Jak zauważa Polska Izba Ubezpieczeń, to jeden z ważniejszych aktów prawnych organizujących sprzedaż i zarządzanie produktów ubezpieczeniowych. Obejmie zarówno brokerów, jak i zakłady ubezpieczeniowe, a jej głównym zadaniem jest ograniczenie missellingu, czyli nieetycznej sprzedaży i zapewnienie klientom obiektywnej, rzetelnej porady dotyczącej usług ubezpieczeniowych.
Nowe prawo nałoży na dystrybutorów polis większe wymogi informacyjne wobec klientów i obowiązek dopasowywania produktów do ich rzeczywistych potrzeb. Sprzedawca będzie musiał poinformować klienta o tym, w jakim charakterze występuje (broker lub agent) i na jakich zasadach pobiera prowizję lub wynagrodzenie. IDD ma zapewnić klientom wyższą ochronę, dlatego sprzedawca musi przedstawić rzetelne i zrozumiałe informacje dotyczące polisy.
Dla pośredników i towarzystw ubezpieczeniowych IDD oznacza konieczność dostosowania dokumentacji, infrastruktury IT i zmiany wielu procesów. Za nieprzestrzeganie nowych przepisów grożą kary sięgające 5 proc. przychodów albo (minimum?) 3 mln zł.
– W przyszłorocznych inwestycjach sektora ubezpieczeń istotne będą zmiany narzucone przez wchodzące w życie regulacje prawne. RODO czy dyrektywa dystrybucyjna nakładają nowe obowiązki, wymuszają dostosowanie wszystkich centralnych systemów, zostawiając niewiele miejsca na innowacyjne rozwiązania – powiedział Michał Trochimczuk, partner zarządzający w Sollers Consulting, podczas swojego przemówienia na konferencji „Innovation in Insurance”.
Ekspert podkreśla, że obecnie branża ubezpieczeniowa w Polsce jest dosyć innowacyjna na tle innych rynków, procesy i infrastruktura IT są bardziej nowoczesne. To może się jednak zmienić, ponieważ na Zachodzie powstaje bardzo wiele start-upów związanych z ubezpieczeniami, które wykorzystują nowe technologie.
Michał Hucał, członek zarządu Nationale-Nederlanden, ocenia, że ubezpieczyciele muszą inwestować przede wszystkim w IT, ponieważ większość dotychczasowych systemów jest już przestarzała. Efektem jest luka między możliwościami sektora ubezpieczeń a tym, co oferują klientom inne gałęzie gospodarki.
– Klienci zauważają, że w innych branżach rozwój nowoczesnych technologii był większy niż w ubezpieczeniach. Dlatego ubezpieczyciele muszą nadgonić ten dystans. Przyszłość produktów ubezpieczeniowych to prostota i wyjście naprzeciw potrzebom klientów – powinny one odpowiadać na konkretną potrzebę klienta w danym czasie i być na tyle proste, żeby klient je zrozumiał i chciał je kupić – podkreśla Michał Hucał.
Ekspert Nationale-Nederlanden zauważa, że ubezpieczyciele powinni brać przykład z sektora bankowego, który w ostatnich latach bardzo się rozwinął i postawił na innowacje. To w dużej mierze zasługa konkurencji ze strony fintechów, czyli innowacyjnych podmiotów oferujących usługi płatnicze za pośrednictwem nowych technologii. Szacuje się, że w ciągu kilku najbliższych lat fintechy mogą przejąć nawet jedną trzecią światowego rynku usług finansowych. Ubezpieczyciele nie mają tak silnej motywacji do zmian i wdrażania innowacji, ponieważ w tej branży konkurencja ze strony insurtechów nie jest na razie zbyt silna, ale to się może zmienić.
O wyzwaniach i szansach związanych z innowacjami w sektorze ubezpieczeniowym eksperci z całej Europy z branży dyskutowali podczas konferencji „Innovation in Insurance”, którą Sollers Consulting już po raz szósty zorganizował 4 grudnia.