- Nadleciało 28 dronów, z czego 18 zostało zestrzelonych. Polski zakład, który produkuje w Winnicy deski podłogowe, został trafiony przez pięć dronów – informuje Paweł Wroński, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Jak ustalono, fabryka była zaplanowanym przez Rosjan celem ataku. - Nie przewidujemy żeby wznowienie produkcji nastąpiło szybciej niż za 6 miesięcy. Straty są duże i dalej je szacujemy – czytamy w oświadczeniu Wojciecha Michałowskiego, prezesa zarządu Berlinek S.A.
W wyniku ataku nikt nie zginął. Dwie osoby zostały ranne. - Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy. Szef zakładu powiedział mi przed chwilą, że celowo, z trzech kierunków. Są ranni, w tym dwoje ciężko poparzonych. Działają służby ukraińskie, także nasz konsulat. Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic – napisał na X Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych.
Jak na razie nie wiadomo, czy Polska podejmie działania dyplomatyczne. Ta decyzja należy do Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych.
W nocy, z 15 na 16 lipca, Rosjanie zaatakowali Ukrainę 400 dronami i jednej rakietą. Odnotowano trafienia pocisku i 57 dronów w 12 lokalizacjach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.