reklama
reklama

UOKIK stawia zarzuty Biedronce. 33 firmy w "zmowie"?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: lublin24.pl

UOKIK stawia zarzuty Biedronce. 33 firmy w "zmowie"? - Zdjęcie główne

UOKiK odkrył "zmowę" firm | foto lublin24.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrezes UOKIK postawił zarzuty Jeronimo Martins Polska, właścicielowi sieci Biedronka i 32 innym firmom transportowym, a także ośmiu menedżerom i właścicielom firm, którzy mogli mieć związek z porozumieniem ograniczającym konkurencję.
reklama

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o możliwej "zmowie na rynku pracy". Ta ma dotyczyć głównie Jeronimo Martins Polska, czyli właściciela sieci Biedronka. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciwko 33 firmom i ośmiu osobom fizycznym. Na czym miała polegać rzekoma zmowa? 

"Hipotetyczne konsekwencje podejrzewanej zmowy mogły wyglądać w następujący sposób: Pan Paweł przez kilka lat pracował jako kierowca w firmie transportowej obsługującej sieć Biedronka. W pewnym momencie, z powodu braku podwyżek, odszedł z dotychczasowej firmy, chcąc zatrudnić się na lepszych warunkach u innego przewoźnika obsługującego to samo centrum dystrybucyjne Biedronki. Spotkał się jednak z odmową, pomimo posiadanych kwalifikacji i doświadczenia. Jak się dowiedział nieoficjalnie, jego kandydatura została zablokowana, ponieważ firmy transportowe umówiły się, że nie pozwolą na zmianę pracy przez kierowców, a sieć handlowa pilnowała, by tak się stało. W efekcie Pan Paweł przez 3 miesiące nie mógł znaleźć w regionie nowej pracy" - informuje urząd. 

reklama

Zmowy są nielegalne, a więc jeśli do takiej doszło, to firmy mogą czekać surowe kary. "Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menedżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł" - czytamy. Kary można załagodzić lub ich uniknąć, jeśli firma chce współpracować w sprawie w charakterze "świadka koronnego". 

- Podejrzewamy, że firmy transportowe oraz Jeronimo Martins Polska zawarły porozumienie, którego celem miało być ograniczenie możliwości przechodzenia kierowców pomiędzy firmami transportowymi obsługującymi centra dystrybucyjne Biedronki. Tym samym przedsiębiorcy mogli chcieć uniknąć wzajemnego "podkupywania" sobie pracowników. Takie działanie jest nie tylko niezgodne z prawem ochrony konkurencji, ale również niedopuszczalne w wymiarze ludzkim. Każdy powinien mieć prawo do swobodnego wyboru oraz zmiany miejsca pracy - powiedział Tomasz Chróstny. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo