Prof. Andrzej Horban będący konsultantem krajowym w dziedzinie chorób zakaźnych, głównym doradcą prezesa Rady Ministrów do spraw COVID-19 i przewodniczącym Rady Medycznej, zabrał głos w sprawie sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. W czwartkowej (23 grudnia) rozmowie z "Rzeczpospolitą" odniósł się do nowego wariantu wirusa - omikrona oraz szczepień przeciwko COVID-19.
- Żarty się skończyły, fakty są bezdyskusyjne. Mamy poważny problem z omikronem, który nie jest dostatecznie hamowany przez część szczepionek. Jakby tego było mało, przenosi się znacznie łatwiej niż wariant delta. Do tego dochodzą badania mówiące o tym, że po dwóch dawkach szczepienia odporność relatywnie szybko się zmniejsza - powiedział prof. Andrzej Horban. - Są już oficjalne dane o tym, że niektóre szczepionki działają słabiej, np. Janssena. W tym przypadku drugą dawkę należy podać już po dwóch miesiącach i powinna być to szczepionka mRNA.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus w Lubelskiem: Wciąż dużo zakażeń i zgonów
Dodał, że znacznie lepiej sytuacja wygląda u osób zaszczepionych innymi szczepionkami, zarejestrowanymi w Unii Europejskiej, przy czym trzecią dawkę - tzw. przypominającą, powinno przyjąć się po pięciu–sześciu miesiącach po drugiej dawce.
Ekspert podkreślił, że nie wątpliwości, że każdy powinien się zaszczepić, jeśli tego jeszcze nie zrobił.
- Jeszcze zdąży przed tsunami, może zwiększyć szanse przeżycia – swoją lub innych. Ten, kto nie zaszczepił się trzecią dawką, też powinien jak najszybciej ją przyjąć. Prezydent Joe Biden powiedział, że wszystkich niezaszczepionych w USA czeka ciężka zima i będzie to zima śmierci. U nas może być podobnie. Ale jest jeszcze odrobina czasu. Tylko że zaszczepić się trzeba już dziś. A nie jutro lub leżąc w oddziale covidowym - stwierdził prof.Horban.
Pytany o to skąd bierze się taki czarny scenariusz, odpowiedział, że że ok. 12 mln Polaków nie zaszczepiło się, i wszystkie te osoby zakażą się nowym wariantem, to statystycznie 5–10 proc. z nich trafi do szpitala. To ok. milion osób, więc potrzebnych będzie ok. 50–60 tys. łóżek covidowych.
Oprócz tego odniósł się do obostrzeń, w tym do tzw. paszportów covidowych.
- Owszem, oczywiście jestem za paszportami, za wprowadzeniem obowiązkowych szczepień, a może i wyższą składką ZUS dla niezaszczepionych, ale zanim to zrobimy, zaleje nas tsunami zakażonych i umrą tysiące Polaków. Jeszcze nie skończyła się jedna fala pandemii, a już nakłada się na nią kolejna - poinformował doradca premiera.
Pozostałą część artyukułu przeczytasz tutaj.
Komentarze (0)