Stan epidemii przejdzie w stan zagrożenia epidemicznego?
Od ponad 2 lat w w Polsce trwa pandemia koronawirusa. Niedawno jednak zniesiono większość obostrzeń, w tym obowiązek noszenia maseczek czy odbywanie kwarantanny. Teraz Adam Niedzielski - minister zdrowia zapowiedział koniec stanu epidemii w kraju, o czym poinformował w czwartek (14 kwietnia) w Polsat News. Wyjaśnił, że trwają analizy prawne, aby zmienić stan epidemii na stan zagrożenia epidemicznego.
- Myślę, że decyzja o zniesieniu stanu epidemii będzie w kwietniu. Musimy zobaczyć, jakie regulacje prawne muszą być dostosowane - powiedział Adam Niedzielski.
Choć planuje się znieść stan epidemii, to szef resortu podkreślił, że stan zagrożenia epidemicznego absolutnie będzie utrzymany. - I z takim niepokojem będziemy czekali na wrzesień, na okres powakacyjny - dodał.
Stan zagrożenia epidemicznego wprowadza się w związku z ryzykiem wystąpienia epidemii oraz w celu podjęcia działań zapobiegawczych. Natomiast stan epidemii to podjęcie działań zapobiegawczych dla zminimalizowania skutków epidemii. Pierwszy ze stanów wprowadza się więc, żeby zapobiec epidemii, a drugi gdy epidemia już występuje.
Czwarta dawka szczepionki i pasporty covidowe
Od ponad roku trwają też szczepienia przeciwko COVID-19. Ministra zdrowia zapytano o to czy wszysy Polacy będą mieć możliwość przyjmowania czwartej dawki szczepionki. Aktualnie taką możliwość mają osoby w wieku 80 lat i więcej, co niedawno zarekomendowały Europejska Agencja Leków i Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób.
- Będziemy bardzo się przyglądali temu, co w ostatnim czasie EMA rekomendowała. Patrzymy też na inne kraje, gdzie chociażby pacjenci domów opieki społecznej czy osoby z immunoniekompetencją, czyli z upośledzonym systemem odporności mogły z tego korzystać - mówił.
Jednocześnie Niedzielski zapowiedział, że decyzja zapadnie w ciągu najbliższych dni.
Oprócz tego, został jeszcze zapytany o ograniczenie działania paszportów covidowych (potwierdzają one zaszczepienie przeciwko koronawirusowi, status ozdrowieńca lub negatywny wynik testu na obecność wirusa). Ma to związek z coraz mniejszą liczbą zakażeń. Odpowiedział, że istnieją wskazania, że ten instrument wygasa. - Powoli się z nim żegnamy - poinformował.
Komentarze (0)