Niedawno policjanci dostali zgłoszenie od mieszkanki Lublina. Z informacji przekazanych przez zgłaszającą wynikało, że otrzymała anonimowy telefon o bombie. Ładunek miał być podłożony w jej domu i miał wybuchnąć za 3 godziny. Sprawca nie miał żadnych żądań i rozłączył się po przekazaniu wiadomości.
- Informacja o bombie wywołała wiele czynności służb. Na miejsce skierowano policyjnych pirotechników, przewodnika z psem służbowym oraz kryminalnych. Policjanci szybko ustalili, że to fałszywy alarm i przystąpili do poszukiwania sprawcy - informuje komisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin : Złapała nieletniego, który kierował autem
Policjanci już po kilku dniach dotarli do dzwoniącego, którym okazał się 13-latek z gminy Żółkiewka w powiecie krasnostawskim. Nastolatek w internecie znalazł wskazówki na temat wykonywania zastrzeżonych połączeń i postanowił zrobić sobie żart. Został już przesłuchany. Jego sprawa trafi do sądu rodzinnego, który zdecyduje o konsekwencjach.
Komentarze (0)