W rocznicę zawieszenia jednego z sędziów
Komitet Obrony Demokracji Region Lubelski zorganizował kolejną manifestację "Wspieramy sędziów niezależnych" - w obronie sędziów. Takie pikiety odbywają się co miesiąc - każdego 18. dnia miesiąca. Organizatorzy wyjaśniają, że 18 listopada, to kolejny Dzień Solidarności z Represjonowanymi sędziami. W ten sposób chcą wspierać sędziów, którzy ich zdaniem orzekają zgodnie z prawem polskim i wyrokami sądów europejskich.
Jednym z zawieszonych sędziów jest Igor Tuleya. W toku kryzysu wokół Sądu Najwyższego w Polsce zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dotyczyło ono zgodności ustaw dokonujących zmian w wymiarze sprawiedliwości w Polsce z europejskimi standardami dotyczącymi niezawisłości sędziowskiej. Krytykował też inne zmiany w sądownictwie wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. W efekcie, na podstawie decyzji Izby Dyscyplinarnej stracił sędziowski immunitet w sprawie o niedopełnienie obowiązków służbowych oraz przekroczenia uprawnień.
- 18 listopada to rocznica zawieszenia sędziego Igora Tulei. Sędzia Paweł Juszczyszyn nie orzeka od roku i 9 miesięcy. Kolejni sędziowie odsuwani są od orzekania, choć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że sędziowie mają wrócić do pracy. TSUE nałożył na Polskę milion euro kary dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - czytamy w zapowiedzi wydarzenia.
Zemsta obozu rządzącego
- Nielegalna Izba Dyscyplinarna zawiesiła właśnie kolejnego sędziego - Macieja Ferka z Krakowa - powiedziała na początku manifestacji, Magdalena Bielska z KOD. - Za to, że Izba pracuje, płacimy dziennie 1 milion euro kary.
- Dokąd będziemy jeszcze spotykać się i nawoływać, krzyczeć za przywróceniem do pracy niezawisłych
sędziów? - mówiła sędzia
Dorota Dobrzańska, podkreślając, że zawieszeni sędziowie orzekali i nie zrobili nic złego oraz nie popełnili żadnego przestępstwa. - Ci ludzie robili swoją robotę. Przeszli długą drogę, żeby zostać sędzią, nauczyć się prawa, wydawali orzeczenia w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, tak jak ich nauczono i tak jak powinni to robić. I za to obóz rządzący wydaje zemstę. To jest swojego rodzaju vendetta (...). Płacimy za Turów, za Nielegalną Izbę Dyscyplinarną.
Każdego dnia nasze pieniądze wydajemy na widzimisie rządzących.
- Grozi się sędziom wyrzuceniem z zawodu oraz nazywa się ich zdrajcami, buntownikami. Słyszałem to wszystko w latach 80. - dodawał jeden z uczestników i zwrócił się do sędziów. - Dzisiaj żyjemy w państwie systemowego kierowania wobec Was słów nienawistnych i podejmowanie działań, które godzą w Waszą godność i godność każdego człowieka.
Uczestnicy skandowali "Wolne sądy, wolna Polska".
- Czapki z głów przed sędziami, którzy potrafią w ramię w ramię wyjść na ulicę z obywatelami i dać śwadectwo wartości, które wyznają - zaznaczał mec. Krzysztof Kamiński.
Powiedział również, że kilka godzin wcześniej brał udział w spotkaniu Stowarzyszenia Parlamentarzystów. - Senat przygotowuje się do najtrudniejsze batalii, jaką będzie batalia o nowy rzekomo ustrój polskiego wymiaru sprawiedliwości. Prezydent Duda oczywiście wyraził zgodę na to co Kaczyński z Ziobrą, szykują obywatelom. Senat będzie starał się argumentacją prawną zwalczać likwidację współczesnego ustroju wymiaru sprawiedliwości. Ta zmiana jest jedynie narzędziem do tego, żeby rzucić Was ostatecznie na kolana, abyścue byli sędziami zawisłymi od władzy politycznej. Aby Wam wybić z głowy odwoływanie się do sądów europejskich, do praw, które daje Wam konstytucja, abyście byli urzędnikami ministra sprawiedliwości, realizującymi ich wizję podporządkowania obywateli ich władzy - mówił.
Manifestacja "Wspieramy sędziów niezależnych"
Artykuł pochodzi z portalu
lublin24.pl.
Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Komentarze (0)