W ubiegłym tygodniu. 22-latek na ul. Lubartowskiej poznał przypadkowych mężczyzn, których zaprosił do swojego mieszkania. Wspólnie pili alkohol i zażywali narkotyki. W trakcie spotkania pokrzywdzony kilkukrotnie tracił świadomość.
- W tym czasie mężczyźni dokonywali kradzieży. Ich łupem padł między innymi laptop, okulary VR oraz e-papieros, telefon komórkowy. Po pewnym czasie 22-latek został zaproszony przez jednego ze sprawców na ulicę Grygowej, gdzie nadal trwała libacja. Tam z kolei mieszkaniec Lublina został zaatakowany przez jednego z mężczyzn i pobity. Sprawca domagał się od niego dostępu do bankowości internetowej. Gdy mu się to udało, wykonał przelew na konto swojej znajomej - informuje komisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
22-latek doszedł do siebie i zgłosił się na policję. W międzyczasie na utracony telefon komórkowy dodzwonił się ojciec pokrzywdzonego. Odebrała kobieta, która oświadczyła, że znalazła urządzenie i chętnie je odda.
- Podczas przekazania czekali już na nią policjanci. 25-latka jako pierwsza została zatrzymana i usłyszała zarzuty paserstwa. Jak się okazało, to właśnie na jej konto były przelewane pieniądze - dodaje komisarz Gołębiowski.
Potem policjanci zatrzymali 24-latka, który usłyszał zarzuty rozboju i został tymczasowo aresztowany przez sąd. Na końcu zatrzymano dwóch 28-latków. Mężczyźni ukryli się pod zmienionymi danymi w jednym z hoteli w Lublinie. Usłyszeli zarzuty kradzieży sprzętu elektronicznego, a jeden z nich odpowie jeszcze za udzielanie narkotyków. Obaj trafili pod dozór Policji.
Za rozbój grozi do 10 lat więzienia, a za kradzież do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)