"Leczymy bardzo ciężkie przypadki"
Minister zdrowia - Adam Niedzielski wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez Uniwersytet Medyczny, w auli klinik okulistycznych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 1 przy ul. Chmielnej. Poruszono tematy związane z pomocą świadczoną obywatelom Ukrainy, pracą lekarzy zza wschodniej granicy w polskich szpitalach oraz przedstawiono skalę i efekty leczenia pacjentów z Ukrainy w lubelskim szpitalu.
Szef resortu zdrowia poinformował, że polski system ochrony zdrowia leczy aktualnie ok. 2 tys. obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną do Polski. Połowa pacjentów to dzieci.
- System ochrony zdrowia jest zaangażowany w pomoc dla obywateli Ukrainy. Leczymy bardzo ciężkie przypadki, pomagamy przywrócić wzrok - mówił Adam Niedzielski.
Większość hospitalizowanych pacjentów w Polsce ma choroby związane z wycieńczeniem i ciężką podróżą. Są też osoby, które zostały ranne w działaniach wojennych. Mają głównie obrażenia twarzy oraz oczu.
Poinformowano również, że większość chorych trafia do polskich szpitali, ale są też tacy, którzy trafiają do innych krajów unijnych. - Staramy się, żeby ci pacjenci, którzy są chorzy przewlekle, byli zaopatrywani w Polsce, ale również zbudowaliśmy mechanizmy transferowania tych pacjentów do innych krajów członkowskich - podkreślał Niedzielski.
Dodatkowo, w Lublinie powstał pediatryczny hub. Stąd chore dzieci trafiają do placówek w całej Polsce i za granicą. Z kolei specjaliści z Kliniki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie już od początku wojny są w kontakcie z lekarzami okulistami ze Lwowa. Udzielają ukraińskim medykom wsparcia. Takie konsultacje odbywają się przez internet.
- Programy, które rozwijamy w oparciu o techniki telemedyczne i cyfryzację, pomagają nam teraz w kontakcie z kolegami z Ukrainy. Te wieloletnie kontakty nabrały wymiaru i znaczenia w obliczu wojny - powiedział prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK 1 w Lublinie.
Studenci i pracownicy
W ramach pomocy przyjęto ponad 800 studentów medycyny z Ukrainy przez polskie uczelnie. Sam Uniwersytet Medyczny w Lublinie przyjął ich blisko 100. Są to przede wszystkim Polacy, którzy studiowali w Ukrainie.
- W oparciu o nasze wieloletnie doświadczenia z Uniwersytetem we Lwowie i ze szpitalami staramy się udzielać jak najszerszej pomocy. Jesteśmy otwarci na przyjmowanie studentów kierunków medycznych z Ukrainy. Traktujemy to jako nasz obowiązek - zapewniał prof. Wojciech Załuska, rektor UM w Lublinie.
Poza tym, pracownicy Uniwersytetu Medycznego przyjęli do swoich domów 60 ukraińskich rodzin.
Do tego szef resortu zdrowia przypomniał, że od roku funkcjonuje w Polsce uproszczona procedura administracyjna. Dotyczy ona zatrudniania w polskich placówkach medycznych personelu medycznego z krajów spoza Unii Europejskiej. W tym czasie zatrudniono 1450 lekarzy z czego blisko połowa to obywatele Ukrainy. - Od początku konfliktu na Ukrainie, czyli od 24 lutego, wydaliśmy 70 pozytywnych decyzji dla lekarzy z Ukrainy - doprecyzował Niedzielski.
Komentarze (0)