We wtorek (18 października) zatrzymano 30-latka. Policjanci z komisariatu w Niemcach podejrzewali, że mieszkaniec gminy Kurów na jednej z opuszczonych posesji może zajmować się uprawą marihuany i mieć narkotyki w znacznej ilości. Pojechali pod wskazany adres.
- Kiedy znajdowali się blisko posesji zauważyli mężczyznę, który zamykał bramę wjazdową i wsiadał na rower. Był to właśnie znajdujący się w ich zainteresowaniu 30-latek. Na widok policjantów ruszył do ucieczki. W jej trakcie porzucił rower i pieszo uciekał przez pola i łąki. Uciekinier został zatrzymany w momencie, gdy wdarł się na jedną z prywatnych działek, gdzie próbował się ukryć - infiormuje komisarz Anna Kamola z KWP w Lublinie.
Policjanci w trakcie przeszukania zajmowanej przez niego posesji znaleźli i zabezpieczyli znaczą ilość suszu roślinnego wskazującego na marihuanę. Narkotyki były w foliowych woreczkach. - Kolejna część roślin znajdowała się na wiszących oraz elektrycznych suszarkach. Policjanci znaleźli też blisko 20 pustych doniczek po sadzonkach oraz słoik z grzybkami halucynogennymi - dodaje komisarz Anna Kamola.
Łącznie funkcjonariusze zabezpieczyli blisko 7 kilogramów narkotyków. 30-latek trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe w znanczych ilosciach podlega karze do 10 lat więzienia. Wprowadzanie do obrotu takich śrdków zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.
Komentarze (0)