Stanowisko w sprawie tzw. strefy wolnej od ideologii LGBT
W 2019 roku Sejmik Województwa Lubelskiego przyjął stanowisko w sprawie tzw. strefy wolnej od ideologii LGBT, którego autorami są osoby związane z partią Prawo i Sprawiedliwość - wiceprzewodniczący sejmiku Mieczysław Ryba i posłanka Elżbieta Kruk.
- Sejmik Województwa Lubelskiego wyraża sprzeciw wobec pojawiających się w sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT, której cele naruszają podstawowe prawa i wolności, gwarantowane w aktach prawa międzynarodowego, kwestionują wartości chronione w polskiej Konstytucji, a także ingerują w autonomię wspólnot religijnych - czytamy w stanowisku.
CZYTAJ TAKŻE: Województwo lubelskie: Opozycja zarzuca kłamstwo marszałkowi i radnym PiS. W związku ze stanowiskiem "anty LGBT"
W stanowisku zadeklarowano obronę szkoły i rodziny "przed ideologią sprzeczną z chrześcijańskimi wartościami", nie zgodzono się na wprowadzenie do polskiego systemu oświaty elementów wychowania seksualnego w myśl Światowej Organizacji Zdrowia, na wprowadzanie do szkół tzw. latarników, czyli funkcjonariuszy politycznej poprawności i nie pozwolono na wywieranie administracyjnej presji na rzecz "stosowania poprawności politycznej (słusznie zwanej "homopropagandą") w wybranych zawodach (nauczyciele, naukowcy, przedsiębiorcy, prawnicy)".
- Deklarujemy, że Sejmik Województwa Lubelskiego w realizacji swoich publicznych zadań będzie wierny tradycji narodowej i państwowej, mając w pamięci tysiącletnią tradycję chrześcijaństwa w Polsce oraz wielowiekowe przywiązanie Polaków do wolności - czytamy w stanowisku.
Za stanowiskiem zagłosowało łącznie 24 radnych z PiS i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciw było dwoje radnych z Koalicji Obywatelskiej, sześcioro nie oddało głosu, z czego dwójki nie było na sesji.
Niedawno dziewięciu radnych (KO, Lewica i Stowarzyszenie Polska 2050) złożyło wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji, na której odbyło się głosowanie w sprawie uchylenia stanowiska. Wnioskujący uważają, że Komisja Europejska może zagrozić cofnięciem unijnych dotacji. Pieniądze mogłyby według nich, stracić regiony, w których przyjęto takie stanowiska. Komisja Europejska jakiś czas temu wyraziła zaniepokojenie z powodu dyskryminacji niektórych grup społecznych, przez takie stanowiska.
Poseł po raz kolejny apeluje
Lubelski poseł Michał Krawczyk z Koalicji Obywatelskiej po raz kolejny zaapelował w poniedziałek (20 września) o uchylenie uchwały.
- Kolejny raz będziemy rozmawiać o dyskryminującej, niezgodnej z wartościami Unii Europejskiej, uchwale "anty LGBT" podjętej przez Sejmik Województwa Lubelskiego ponad 2 lata temu. Kolejny raz rozmawiamy o tej uchwale, ponieważ radni Prawa i Sprawiedliwości, Zarząd Sejmiku Województwa Lubelskiego na czele z marszałkiem Jarosławem Stawiarskim zachowują się tak jakby kompletnie nie rozumieli sytuacji, w której znalazło się nasze województwo i Sejmik - mówił Michał Krawczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: Zieloni konsultują program na czas po pandemii. W tle m.in. imigranci i uchwała "anty LGBT" [WIDEO]
Poseł przypominał, że od jakiegoś czasu trwa wymiana korespondencji między Zarządem Województwa Lubelskiego z przedstawicielami Komisji Europejskiej w związku z wątpliwościami Komisji, co do jak podkreślił Krawczyk - "dyskryminujących zapisów w tej uchwale". Parlamentarzysta dodawał też, że niedawno Sejmik zebrał się na nadzwyczajnej sesji Rady Sejmiku, żeby głosować nad wycofaniem uchwały. Ostatecznie uchwała nadal obowiązuje.
- Ostrzegaliśmy na sesji, że ta korespondencja jest kolejnym ostrzeżeniem kierowanym do województwa lubelskiego z Komisji Europejskiej i mówiącym o tym, że istnieje zagrożenie dla środków unijnych - ponad 10 miliardów złotych dla województwa lubelskiego, jeśli uchwała nie została uchylona. Głosami radnych PiS-u, uchwała nie została uchylona - przypominał Krawczyk.
Uchylić haniebną uchwałę
Polityk oznajmił, że w zeszłym tygodniu Waldemar Buda - wiceminister funduszy i polityki regionalnej, do samorządów, w których obowiązują takie uchwały, w tym do marszałka Jarosława Stawiarskiego, wystosował pismo, w którym napisał, że "zakaz dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym, gospodarczym, z jakiejkolwiek przyczyny wynika wprost z polskiej konstytucji, a każda uchwała, czy stanowisko światopoglądowe przyjmowane przez organy stanowiące samorządy rożnych szczebli, musi pozostawać w zgodzie z konstytucją (...). Zwracam się do samorządów o ich analizę, weryfikację, czy nie zawierają takich zapisów". Buda chce, żeby takie stanowiska przeanalizować, zweryfikować i zmodyfikować, jeśli będzie trzeba.
- To nie chodzi o to, żeby pan "coś zmodyfikował”. Chodzi o to, żeby tę haniebną uchwałę uchylić - zwrócił się do marszałka, poseł.
Pozostałą część artykułu przeczytasz tutaj.
Komentarze (0)