W środę (20 kwietnia) na Alei Jana Pawła II policjanci zauważyli audi, którego kierowca nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Chcieli zatrzymać go do kontroli. Mężczyzna widząc sygnały świetlne i dźwiękowe zatrzymał auto, ale po chwili gwałtownie odjechał.
- Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za uciekinierem, który w trakcie pościgu nadal nie reagował na sygnały do zatrzymania. Dodatkowo popełniał szereg wykroczeń między innymi wyprzedzając na przejściu dla pieszych czy nie stosując się do znaku STOP. Niestety stwarzał tym samym zagrożenie zarówno sobie jak też innym użytkownikom ruchu drogowego - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Po wjechaniu na drogę serwisową porzucił auto i uciekał pieszo. Początkowo na rękach trzymał dziewczynkę, która przez cały czas była w jego samochodzie. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że jest to 27-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej, a dziewczynka jest 8-letnią córką znajomej, którą miał się opiekować. Dziecko jechało bez fotelika.
CZYTAJ TAKŻE: Biała Podlaska: Wjechał w samochód, który chciał przepuścić pieszą. Kobieta trafiła do szpitala
Mężczyzna był trzeźwy, ale ma aktywny zakaz kierowania pojazdami. Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za popełnione wykroczenia.
Komentarze (0)